robię zdjęcie i uciekam, planujemy wielką sesję i… klasycznie winda

Dobry jest ten S8 w trybie manualnym, bez dwóch zdań! Widok był niesamowity, więc szybko zrobiłem zdjęcie i w nogi! Tzn w koła, bo byłem rowerem. Resztę drogi powrotnej spędziłem w 402.

Rower zawsze spoko, zwłaszcza w okolicy Wisły i Mostu Siekierkowskiego. Planujemy dwu dniową sesję dla suuuuuuuper klienta! Konsultowanie z Eweliną ułożenia produktów, a wcześniej spotkanie w kawiarni Relaks z Arturem, który zrobił fajny storyboard dla klienta. No i oczywiście lokalizacja pod sesję, ale o tym już chyba było we wpisie poniżej. Nie mogło zabraknąć windy i kwiatka.

zakaz parkowania, pływak i sesja w studio baletowa

Rower i różne dziwne rejony Warszawy. Zakaz parkowania? Takiego wała! No i pływak, a w zasadzie pływacy. Zimno było, szacunek dla nich. Nie mogło zabraknąć kolejnej super sesji zdjęciowej, którą zrealizowałem we wspaniałym Studio Baletowa. Dzięki Asia, dzięki Rafał! Jesteście niesamowici! Fajną torbę sobie kupiłem, idealna na siłkę;) No i na koniec Hulk z tej super wystawy w PKiN.

florian, ola i warszawa

Kolejna fajna publikacja w drodze (dziś poleciała do druku). Przy okazji zrobiłem kilka instaxów, które o dziwo wyszły całkiem ok w tym strasznym upale (nie wiem ile było, pewnie z 50 stopni!). Na szczęście Ola dała radę (Florian też), chociaż na koniec z ulgą upuścił całe powietrze;)

nocne spacery, burza, hummer i czarna wołga

Fajna sesja biznesowa z widokiem na rozbudowującą się Warszawę. Uwielbiam latem spacerować po Warszawie. Późnymi wieczorami, gdy jest ciepło. Chyba założę jakiś fanclub dla osób o podobnych zainteresowaniach;) Podczas ostatniej sesji wiało tak, że aż łamało drzewa. Dziewczyny spanikowały:). Kolejna odsłona PL vs USA na Placu Defilad. Pojechałem do IKEI i nakupiłem sporo białych ramek – kolejne Instaxy czekają na oprawienie (wcześniej kilka z nich trafi na bloga – tylko je zeskanuję na dniach!). Pojawiła się kolejna warka Czarnej Wołgi z Artezana, więc w dzielnicowym sklepie wykupiłem wszystkie butelki jakie mieli. Niesamowite piwo! Piękny dzień, idealny na poprowadzenie zajęć z fotografii kulinarnej w Akademii Fotografii. Dzień wcześniej zajęcia dla Olympusa z podstaw fotografii. Podczas nich spacer po wnętrzach PKiN, które bardzo lubię zwiedzać!

26 km

26 km rowerem po Warszawie. Tak na luzie, powolutku. Tak powoli, że aż zagadało do mnie dwóch starszych dziadków „czemu tak powoli Pan jedzie”. No cóż… Pojeździłem sobie, porobiłem zdjęć… Wspaniałe czwartkowe popołudnie!

Karol w tej masce z McD wygląda jak Donald Trump! Selfie wPKiN i spacer w Lublinie. Ten ogromny budynek na Wałbrzyskiej… mój ulubiony ordynus! Uwielbiam taką architekturę. Obowiązkowo zdjęcie od lustra w Muzeum Kolejnictwa o… 1 w nocy. Wszystko oczywiście przy okazji zdjęć dla H&M. Ogólnie cała impreza mega! A Eldo i Pezet pozamiatali.

słoneczna sobota

Słoneczna sobota… to znak, że brakuje mi już pomysłów na nazywanie tych 'codziennych’ wpisów. Serio, zaczynam już wpisywać tu straszne pierdoły. Faktem jest to, że połaziliśmy po Żoliborzu, a potem nad Wisłą. I to było bardzo spoko.

Wracam do meczu. To co robią Cavs w drugim spotkaniu półfinałowym z Celtics to jest po prostu egzekucja! Dawno czegoś takiego nie oglądałem…

Acha, dzięki Monika za zdjęcie! Zawodowa poza, od razu widać, że fotograf;)

nie ma obijania się

Nie ma obijania się! Chmury nas Warszawą tylko dla postraszenia, bo deszczu z nich nie było. I dobrze, wystarczy już tej kiepskiej pogody!

Piękna Julia i zajęcia z portretu dla Olympusa, które poprowadziłem w Akademii Fotografii. A wcześniej Studio Baletowa i sesja zdjęciowa dla Starbucksa! Fajnie było, wkrótce efekty. Szkielet Rotundy (oby ją odbudowali!), Okęcie i Mateusz na planie Rimmela (również wkrótce efekty:)

Dzieje się ponownie coraz więcej, wszystko się rozkręca. Niestety nie wypalił drugi wyjazd do Armenii, kasa za bilety lotnicze w plecy. No trudno, mi pogłowie chodzi duży wyjazd pod koniec roku. Oby się udało!