albania, dzień 1: hej albanio, hej durrës!


Durres Albania by Dawid Markoff

Dolecieliśmy! Hej Albanio, hej Durrës! Na pierwszy rzut to małe miasteczko/kurort nad morzem. Obrzydliwy, odstraszający, kiczowaty, dla mnie dzięki tym cechom wspaniały!

Durres Albania by Dawid Markoff

Durres Albania by Dawid Markoff

Durres Albania by Dawid Markoff


skomentuj
kategoria: cyfrowo, miejsca, wyprawy tagi: , ,



malta, dzień 7: gżira, sliema


Dzisiejszy dzień jest najgorszy – bo trzeba wracać do Polski. A powroty z takich miejsc jak Malta są najgorsze. Moglibyśmy tu zostać kolejny tydzień, albo i dwa. Klimat tego miejsca, ludzie, pogoda (pomimo deszczowych dni w listopadzie)… No trudno. Lot mamy o 18, a o 11 musimy się wymeldować z pokoju. Tak więc zostawiamy bagaże w hotelu i idziemy na ostatni spacer ulicami Sliemy. Na mapie mam jeszcze jedno miejsce – Duck Village! Justynka bardzo chce zobaczyć to miejsce…

Gżira Malta by Dawid Markoff

Duck Village to miejsce, w którym… żyją kaczki. Po prostu. Znajduje się nad zatoczką, tuż przy moście łączącym dzielnicę Gżira z wysepką Manoel. Miejsce nie jest czymś spektakularnym, ale warto je zobaczyć. Bo kaczki żyją tu z… kotami. Jedne obok drugich, razem, w pełnym spokoju.

Gżira Malta by Dawid Markoff

Gżira Malta by Dawid Markoff

Malta to miejsce, które podobno odwiedza bardzo wielu Polaków. Niestety ich ślady można znaleźć na całej wyspie. Na ogół są to naklejki, lub napisy na murach. No cóż.

Gżira Malta by Dawid Markoff

W jednym z filmów na Youtube już je pokazywałem, ale na zdjęciach ich chyba nie publikowałem. To te stare, fascynujące stacje benzynowe. Rozsiane po miastach Malty, przy ulicach, gdzieś przy zwykłych sklepikach… Większość już nie działająca.

Gżira Malta by Dawid Markoff

Gżira Malta by Dawid Markoff

Nie mogło oczywiście zabraknąć i brzegu Sliemy, w której mieliśmy nocleg. Tam wybraliśmy się tuż przed odjazdem na lotnisko. Wypiliśmy dobrą kawę i zjedliśmy po pysznym ciastku jabłkowym. Pogoda niestety nie pożegnała nas słońcem i upałem, a wiatrem i mżawką. Trudno, listopad na Malcie. Było wspaniale, zapewne jeszcze tu wrócimy. Może nie za rok, bo na 2019 mamy inne plany podróżnicze…

Gżira Malta by Dawid Markoff

Gżira Malta by Dawid Markoff

Polska przywita nas padającym śniegiem.


skomentuj
kategoria: cyfrowo, miejsca, wyprawy tagi: , , ,



malta, dzień 6: xlendi


Xlendi to malutkie miasteczko (a może raczej wioska) rybackie, położone w takiej małej dolinie. Otoczone dużymi klifami, z małą zatoczką (Xlendi Bay) i knajpkami na jej brzegu. Bardzo fajny klimat. Ma też kilka fajnych atrakcji – to m.in. Wieża Xlendi. Nam dojazd zajął tu z 40 minut.

Gozo Malta by Dawid Markoff

Gozo Malta by Dawid Markoff

Gozo Malta by Dawid Markoff

Gozo Malta by Dawid Markoff

Bokiem jednego z klifów można dojść do fajnej groty. Trzeba bardzo uważać, bo miejsce jest bardzo śliskie, ale widok w środku jest świetny. Więcej ujęć wideo z tego miejsca znajdziecie na moim Youtube.

Gozo Malta by Dawid Markoff

Wracając na drugi brzeg zatoczki, dojdziemy do miejsca, z którego można nurkować. Gdybyście to lubili, Xlendi jest do tego idealne. My jedynie robimy zdjęcia i idziemy dalej. Z daleka widać fajną wieżę strażniczą. Musimy tam dojść!

Gozo Malta by Dawid Markoff

Gozo Malta by Dawid Markoff

Gozo Malta by Dawid Markoff

Gozo Malta by Dawid Markoff

Na drugą stronę wielkiego klifu musimy przejść małym, klimatycznym mostem. Jest cały kamienny i robi wrażenie, jakby miał się za chwilę rozsypać. Jest jednak bardzo stabilny. No i te widoki, o cholera! Szkoda, że zaczyna ponownie wiać wiatr. A to zwiastuje deszcz…

Gozo Malta by Dawid Markoff

Gozo Malta by Dawid Markoff

Brzeg jest skalisty, jak to na Malcie. Widok oszałamia. Woda coraz mocniej rozbija się o skały a na horyzoncie zaczynają piętrzyć się chmury. Chłoniemy to miejsce jak szaleni. Nie ma tu nikogo poza mną i Justynką. Chciałbym tu zostać całą noc, zobaczyć zachód słońca, posłuchać szumu fal w nocy… Może innym razem (chciałbym wrócić jeszcze na Gozo).

Gozo Malta by Dawid Markoff

Gozo Malta by Dawid Markoff

Gozo Malta by Dawid Markoff

Wieża Xlendi (Xlendi Tower) to jedna z małych umocnionych kamiennych wież obserwacyjnych zbudowana za czasów wielkiego mistrza Kawalerów maltańskich Juana de Lascaris-Castellara w okresie pomiędzy latami 1637 – 1650 na wyspie Gozo. Każda z wież znajduje się w zasięgu wzroku z sąsiedniej i służyły jako wieże komunikacyjne pomiędzy Gozo i Wielkim Portem, oprócz funkcji obserwacyjno-ostrzegawczych przed piratami. Jest usytuowana na południowym brzegu Gozo. Wieża została zbudowana w roku 1650. Uzbrojona była najpierw w 6 funtowe, a następnie 4 funtowe działo sygnalizacyjne. W okresie II wojny światowej służyła jako punkt obserwacyjny. Jest najstarszą istniejącą do dziś wieżą obserwacyjną na Gozo.

Gozo Malta by Dawid Markoff

Gozo Malta by Dawid Markoff

Gozo Malta by Dawid Markoff

Tu jest tak wspaniale! Niestety zaczyna padać lekki deszcz, a to zwiastuje mocniejsze opady. Zaczyna robić się również ciemno – jest już po 15. Zbieramy się, ale obiecujemy sobie, że postaramy się tu jeszcze wrócić. Nie teraz, ale przy okazji kolejnego przyjazdu na Maltę. Bo wrócimy na nią z całą pewnością!


skomentuj
kategoria: cyfrowo, miejsca, wyprawy tagi: , , ,



malta, dzień 5: valetta, sliema


Valetta przyciąga. Jesteśmy tu już chyba trzeci raz. Czwartego pewnie już nie będzie, a przynajmniej podczas tego pobytu na Malcie. Wysiadamy z autobusu i idziemy w okolice Parlamentu. Dziś jest o wiele ładniejsza pogoda, może uda nam się zrobić kilka lepszych zdjęć niż ostatnio gdy lał deszcz.

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Tak, dziś jest idealnie. Piękne niebo, słońce… Parlament Malty wygląda o wiele ciekawiej. Niestety nie da się wejść pomiędzy jego budynki – jest jakieś wydarzenie, całość jest odgrodzona i chroniona przez policjantów. No trudno, pozostaje fotografowanie z zewnątrz.

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Barakka Lift (winda przy ogrodach Barakka) w taką pogodę wygląda jeszcze lepiej. Szwendamy się powoli po okolicy i powoli zbieramy się na prom do Sliemy. Po raz ostatni. Będzie mi brakowało tych przepraw, klimatu jakim jest płynięcie z jednego brzegu na drugi, z jednego miasta do drugiego.

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Wieczór klasycznie już spędzimy na skalistym brzegu Sliemy. Wieje mocny wiatr, chyba jeszcze mocniejszy niż wczoraj. Ale pogoda jest z goła odmienna, więc jest bardzo przyjemnie (znajdziecie to w moim FILMIKU→ z tego miejsca na Youtube). Strasznie polubiłem to miasto i te skały.

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Wieczorem idziemy do pubu „Hole in the Wall„. Niesamowicie klimatyczne, malutkie miejsce. Zaskoczenie podczas zamawiania piwa to cała masa polskich piw z browaru AleBrowar. Ja jednak zamawiam jakieś kraftowe piwo z Malty – bezglutenowe (sic!). Podane w puszce, ale bardzo dobre. Nazwy niestety już nie pamiętam. Na małej andresoli gra miejscowy chłopak. Dziwna, psychodeliczna muzyka. Do tego cała masa kadzidełek… Co za miejsce!


skomentuj
kategoria: cyfrowo, miejsca, wyprawy tagi: , , ,



malta, dzień 5: marsaxlokk


Po targu rybnym idziemy pochodzić po samym miasteczku Marsaxlokk. Fajnie tu, specyficznie. Szkoda tylko, że takie straszne tłumy. Wchodzimy w jakieś boczne uliczki. Robię zdjęcie jakiegoś sklepiku. Z wnętrza wyskakuje właściciel, coś do nas krzyczy, macha rękami. No dobra, już sobie idziemy, spokojnie. Zdjęcie i tak już zrobiłem.

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Na parkingu stoi wspaniały Ford. Czarny, jak wyrwany z lat 50 ubiegłego wieku. W środku kierowca – jakiś dziadzio. Podchodzę, robię zdjęcie. Uśmiecha się, macha mi. Robię jeszcze jedno.

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Chodzimy uliczkami pomiędzy domami. Wywieszone prania, święte obrazki na drzwiach, dużo kolorów. Bardzo dużo. W mocnym słońcu wygląda to wszystko jeszcze lepiej. Ależ tu jest fajnie!

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Trafiamy w końcu na plażę. Trochę piasku, trochę kamieni, cała masa muszelek. Ktoś łowi ryby, gdzieś wylegują się jakieś nastolatki. Wielu turystów wchodzi do ciepłej wody z podwiniętymi do kolan spodniami. Idealne miejsce na chwilę odpoczynku i relaksu. Siadamy na piachu, pijemy wodę, zajadamy się słodyczami. I ruszamy dalej.

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Stacja benzynowa. Ogólnie stacje na Malcie są dość specyficzne. Różnią się w większości od tych w Polsce. Przypominają takie opuszczone miejsca. Wyglądają, jak pozostałość po dawnych czasach. Jednak działają, ludzie tu tankują. Obok siedzi jakiś mężczyzna. Nie wiem, czy to pracownik, właściciel, jakiś sprzedawca z pobliskiego bazaru czy po prostu ktoś, kto przysiadł na chwilę sprawdzić smsa. Fajna scena, nazwę potem to zdjęcie „no future”.

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Czas powoli wracać. Nie mamy pojęcia o której będzie autobus, ale wiemy jedno: będzie nim wracało bardzo wiele osób! W planach mamy jeszcze zatrzymanie się w Vallettcie – trzeci raz podczas naszego pobytu na Malcie. Polubiliśmy to miasto.

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff


skomentuj
kategoria: cyfrowo, miejsca, wyprawy tagi: , ,



malta, dzień 5: targ rybny w marsaxlokk


Targ Rybny w Marsaxlokk jest organizowany co niedzielę. Nie trwa jednak cały dzień – kończy się około 13, więc trzeba się spieszyć (zwłaszcza, gdy macie dojechać z innego rejonu Malty). My jechaliśmy komunikacją miejską około godziny. Gdy wstaliśmy z rana, obawialiśmy się kolejnego, deszczowego dnia. Jednak szybkie odsłonięcie zasłon rozwiało te obawy – pogoda była idealna! Słońce, jakieś 25 stopni… Więc szybkie śniadanie i w drogę.

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Po dojechaniu na miejsce okazało się, że to większy bazar. Na dodatek pierwsze co ujrzeliśmy to cała masa podrabianych ubrań i sprzętu rtv. Do cholery, ale gdzie ten rybny market??? Słońce leje się z góry, tłumy ludzi, chaos… Nagle czujemy zapach ryb. To musi być gdzieś niedaleko! I faktycznie – targ rybny umiejscowiony jest gdzieś w połowie tego wielkiego bazaru.

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Miejsce jest niesamowite! Wiele stoisk pełnych świeżych ryb. Wszystko krojone, patroszone i pakowane na oczach klientów. Ceny bardzo fajne! Trochę zaczęliśmy żałować, że nie mamy jakiegoś małego mieszkanka wynajętego przez AirBNB – na kolację kupilibyśmy coś dobrego do usmażenia. No ale trudno, następnym razem tak zrobimy. Chodzimy, nagrywamy filmiki, robimy zdjęcia. Co jakiś czas ktoś krzyczy „no foto, no foto mister!”. Ale to takie pokrzykiwanie na zasadzie pokrzykiwania. Nie ma w tym agresji, złości… Odchodzę, aby podejść z drugiej strony i zrobić swoje zdjęcie.

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Nie jest to miejsce dla osób o słabych nerwach, nie lubiących widoku mięsa. Mięso ryb jest tu dosłownie wszędzie. Tak samo, jak i wielkie, krojące je noże. Ależ to wygląda! Jeżeli będziecie na Malcie to koniecznie tu przyjedźcie. I zabierzcie ze sobą aparat.

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff

Targ rybny w Marsaxlokk by Dawid Markoff


skomentuj
kategoria: cyfrowo, miejsca, wyprawy tagi: , , ,









menu




o mnie
wyprawy na wschód i nie tylko




najnowsze wpisy







kategorie







archiwum bloga







moje rzeczy


portfolio
instagram
threads
youtube
tiktok
9szmul
pogadajmy podcast

Dawid Markoff Youtube

Spełniłem swoje największe marzenie i nagrałem album muzyczny. Następnie znalazłem wytwórnię muzyczną i wydałem go na największych serwisach z muzyką! Sprawdź stronę albumu:

Szmul Jewson

Jako że to blog, to mam tu również klasyczne blogowe wpisy, w których pokazuję moje codzienne życie: sesje zdjęciowe, wyprawy i tym podobne rzeczy. Wszystko mobilnie, ze smartfona:



Jeżeli spodobały ci się moje materiały na Youtube lub zdjęcia, postaw mi kawę - będzie mi naprawdę niezmiernie miło:

Postaw mi kawę na buycoffee.to











Piekielnie upalna Turcja, ale bardzo fajna. Trochę zdjęć i trzy filmy na Youtube! Zobacz→









Bardzo doświadczone Sarajewo, jeszcze bardziej doświadczony Mostar i serbska Banja Luka. Zakochałem się w Bośni! Zobacz→









Bardzo fajna sesja studyjna z Julią Łukiewską. Tak jak lubię! Zobacz→









Globalna sesja zdjęciowa dla XIAOMI! Producentem OnlyOnly, agencją odpowiedzialną za całość GONG. Ogromna duma! Zobacz→









Genialny miesięczny pobyt w Tajlandi. Wigilia w klubie drag queen, sylwester na tajskim boksie dla lokalsów... i wiele, wiele więcej! Zobacz→









Absolutnie niesamowite Kosowo - całkiem inne, niż się go spodziewałem. We wpisach zdjęcia jak i vlogi.. Zobacz→









Estonia nieodkryta! Byłem w miejscach, o których pewnie nawet nie słyszeliście. Ja się w tym kraju zakochałem!. Zobacz→









KIedyś fotografowałem również na klasycznych negatywach, a głowę miałem pełną przedziwnych pomysłów. Zobacz→









Niesamowite Uzbekistan i tadżykistan. Duszanbe, Chiwa, Buchara czy Samarkanda. A wszystko doprawione krótkim pobytem w Abu Dabi. Wszystko na zdjęcich i we vlogach. Zobacz→









Od pięknych rejonów, poprzez skaliste miasto, po totalny rozpierdol Neapolu. W tej serii vlogów jak i na tych zdjęciach pokażę Wam pełen przekrój tego niesamowitego kraju! Zdjęcia i vlogi. Zobacz→









Sesja do zimowego numeru Digital Camera Polska w szklarni w Powsinie z pięknymi Różą i Roksaną. Zobacz→









Byłem w miejscach, które jeszcze do niedawna były okupowane przez rosyjskie wojska. Widziałem masowe groby oraz straszne zniszczenia. Nigdy tego nie zapomnę!. Zobacz→









Pełna kontrastów Łotwa. Zarówno na zdjęciach jak i w 6 odcinkowej serii vlogów. Zobacz→









Z jednej strony piękna, a z drugiej niesamowicie abstrakcyjna Armenia. Wyprawa tak szalona, że nie da się jej opisać w kilku zdaniach. Zobacz→









Wykonałem kilka zdjęć do najnowszej książki Marty Grzebyk z Krytyki Kulinarnej. Okładka + przekładki. Jak zawsze w super ekipie ze Studia Odczaruj Gary! Zobacz→










Kinga i Agnes we wspaniałej bieliźnie God Save Queens. Na Instaxach. Zobacz zdęcia→










Reklamowa sesja zdjęciowa do magazynów Viva! Oraz Uroda Życia. Zobacz zdjęcia→










Kilka polaroidów wykonanych podczas zdjęć do sierpniowego numeru Digital Camera Polska. Zobacz→




© Dawid Markoff
Wszelkie prawa zastrzeżone