chiwa 1




Do Chiwy dojechaliśmy o 6 rano. Było cholernie zimno – jakieś 12 stopni. To dość spora zmiana, bo w Taszkencie było z 25. Już od pierwszych minut w tym mieście, byłem zauroczony. Wiedziałem, że mi się tu spodoba!

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff

Legenda głosi, że miasto zostało założone przez jednego z synów Noego – Sema, który po potopie miał obudzić się na pustyni. We śnie miał wizję, w której to pochodnie wyznaczały granice przyszłego miasta. Po potopie obudził się na pustyni. Po potopie.

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff

Gdybyście mnie spytali jak wyobrażam sobie Afganistan czy Irak to odpowiedziałbym, że tak jak wygląda Chiwa. Może kiedyś tam pojadę i zweryfikuję swoje wyobrażenia, ale na dzień dzisiejszy są właśnie takie. Oczywiście wystarczy wyjść poza mury miasta aby zobaczyć prawdziwą biedę. I my to zrobiliśmy, również spacerując po tych miejscach. Ludzie byli tam przyjaźni, zainteresowani nami, machający do nas. Najlepsze były jednak dzieciaki – na każdym kroku krzyczące do nas „hello”. Popisujące się przy nas, próbujące z nami rozmawiać. Niezależnie czy to stare miasto, czy skrajnie biedne rejony miasta, gdzie budynki wyglądają jak po intensywnym bombardowaniu.

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff

Uzbekistan Chiwa by Dawid Markoff




skomentuj
kategoria: cyfrowo, wyprawy tagi: , , ,








nocny pociąg z taszkentu do chiwy




Do Uzbekistanu dolecieliśmy tutejszymi liniami lotniczymi. Były emocje i wyobrażenia o starych Tupolewach. Niestety, rzeczywistość rozjechała się z oczekiwaniami – było w miarę nowocześnie i dość wygodnie. Chociaż był okres, gdy linia ta miała duże problemy z lataniem do innych krajów właśnie ze względu na starą flotę swoich samolotów. To pewnie stąd się wzięły moje wyobrażenia o tych Tu-154 – gdzieś przeczytałem tego newsa i zapadło mi to w głowie. Chociaż… może wspomniał o tym Grzesiek, jeszcze w Emiratach? Ciężko powiedzieć, nie pamiętam. Samolot był wygodny, obsługa miła, a wodę podawano w cudownych kubeczkach z logo Uzbekistan Airways. Obok mnie i Grześka siedział jakiś młody Rosjanin. Tych jest w Tadżykistanie i Uzbekistanie bardzo wielu, pouciekali przed mobilizacją. Popierają Putina i wojnę, ale o Bachmut walczyć nie mają zamiaru. Cena biletu lotniczego to z tego co pamiętam 83 dolary od osoby.

Nocny pociąg z Taszkentu do Chiwy by Dawid Markoff

W Taszkencie byliśmy tylko kilka godzin, bo to właśnie ze stolicy Uzbekistanu mieliśmy nocny pociąg do Chiwy. Chyba specjalnie dla nas, bo innego pomysłu nie mam, Uzbecy wyciągnęli go z jakiegoś muzeum Związku Radzieckiego. To taki klasyczny pociąg z lat 50 ubiegłego wieku. Kiedyś jeździłem takim i na Ukrainie i na Białorusi. Mocno się jednak od tego odzwyczaiłem, więc ponowny kontakt z tymi kuszetkami był lekkim szokiem i powrotem do przeszłości. Nie zrozumcie mnie źle – to nie jest pociąg z kategorii „syf i mocz”. To pociąg, który pamięta straszne czasy, ale podróżuje się nim naprawdę fajnie. Przedziały z 4 łóżkami, pościel rozdawana tuż przed odjazdem, samemu obleka się poduszki i materac, które ostatni raz były prane z rok temu. Jednak z jakiegoś magicznego powodu, po obleczeniu ich, śpi się naprawdę wygodnie, bez jakichkolwiek niespodzianek. Toalety również są na bardzo akceptowalnym poziomie. Mi przypadło miejsce numer 13, na dole.

Szybko zauważył nas starszy konduktor, który wiedząc że jesteśmy z Polski, później co jakiś czas zaglądał do nas do przedziału. Bardziej z ciekawości, aby rzucić do nas coś po rosyjsku z szerokim uśmiechem, niż ze względów naszego bezpieczeństwa. Jeżeli o to chodzi, nie ma się tu czego obawiać. Zaoferował nam nawet gorącą wodę na herbatę oraz fajne szklanki z metalowymi uchwytami do jej zaparzania. Natrafimy na niego jeszcze później jadąc do Buchary. Cena biletu za nocny pociąg po przeliczeniu z uzbeckiej waluty to 90 zł od osoby.

Nocny pociąg z Taszkentu do Chiwy by Dawid Markoff




skomentuj
kategoria: cyfrowo, wyprawy tagi: , , ,








tadżykistan, duszanbe




Odpuszczę Wam dokładny opis hotelu w którym mieliśmy nocleg. To miejsce po prostu patologiczne. Wszystko, co było w ofercie na stronie internetowej, było kłamstwem. W skrócie mówiąc: w pokoju mieliśmy ogromną szafę z namalowanym krajobrazem. W łazience sedes z deską klozetową pełną dziur. Wanna popękana i mało stabilna, ustawiona lekko nad podłogą na jakiś wątpliwej jakości nóżkach. Światło do pokoju mieliśmy w korytarzu na zewnątrz – z taką abstrakcją w hotelach się jeszcze nie spotkałem. U chłopaków piętro niżej nie lepiej: wszystko śmierdziało papierosami, w szafie mieli… schowany telewizor, ale i tak nie działał, pomimo że był w ofercie każdego pokoju. Pościel śmierdziała, przez co Szymon przez obie noce spał w bluzie i spodniach. Drugą noc spędził w pokoju u mnie i Roberta, nie mogąc wytrzymać tego smrodu. To od nazwy hotelu ustalimy później nową skalę ocen dla noclegów: od 10 do 1, a poniżej już tylko skala… Alishera.

Duszanbe Tadżykistan by Dawid Markoff

Duszanbe Tadżykistan by Dawid Markoff

Duszanbe Tadżykistan by Dawid Markoff

Duszanbe Tadżykistan by Dawid Markoff

Naszą podróż zaczęliśmy w okresie Ramadanu, więc w Tadżykistanie, który jest krajem muzułmańskim, będąc wieczorem w restauracji piwa napić się nie mogliśmy. Menu z potrawami też było mocno ograniczone. Jednak jedna potrawa jest w tych rejonach niezastąpiona i polecam ją każdemu: to po prostu Pilaw. To tradycyjna potrawa wschodnia, sporządzana z ryżu lub bulguru z dodatkiem warzyw, kawałków mięsa oraz dużej ilości przypraw. My zamówiliśmy to dodatkowo z warzywami, które zostały podane z miejscowym jogurtem. Brzmi jak przepis na noc na Stoperanie ale bez obaw, to naprawdę współgra ze sobą bardzo idealnie. Cenowo byliśmy w Duszanbe Bogami – wszystko było jakieś 2.5 raza tańsze niż w Polsce. Wieczór skończyliśmy w miejscowej chlorowni z miejscową patologią pijąc tak rozwodnione piwo, że zawstydziło by warszawską kranówkę. Wszyscy się na nas cały czas patrzyli, a obsługiwała nas starsza kobieta, która miała same złote zęby. Potem nam zawyżyła rachunek, ale się już o to nie kłóciliśmy – wciąż były to dla nas grosze.

Duszanbe Tadżykistan by Dawid Markoff

Duszanbe Tadżykistan by Dawid Markoff

Duszanbe Tadżykistan by Dawid Markoff

Duszanbe Tadżykistan by Dawid Markoff

Duszanbe Tadżykistan by Dawid Markoff

Duszanbe Tadżykistan by Dawid Markoff

Duszanbe Tadżykistan by Dawid Markoff

Duszanbe Tadżykistan by Dawid Markoff

Duszanbe Tadżykistan by Dawid Markoff

Duszanbe Tadżykistan by Dawid Markoff

Duszanbe Tadżykistan by Dawid Markoff

Duszanbe Tadżykistan by Dawid Markoff




skomentuj
kategoria: cyfrowo, wyprawy tagi: , , ,








trzy kraje w jeden dzień




Tu zaczyna się nasza prawdziwa podróż. Ta najfajniejsza, bo do miejsc, o których, przynajmniej ja, marzyłem! Najpierw lot do Uzbekistanu. Klasycznie bez udziwnień – Wizzair. Duszny, w ścisku, z krzyczącymi dzieciakami i promocjami na perfumy. Każdy z Was to chyba zna, prawda? Ale ceny zawsze ok, więc warto się przemęczyć. Zwłaszcza, gdy człowiek ma w sobie tą polską cebulę zwaną „oszczędnością za wszelką cenę”.

Emiraty - Uzbekistan - Tadżykistan by Dawid Markoff

Przed lotniskiem miał na nas czekać kierowca. Grzesiek negocjował cenę mailowo już od jakiś dwóch miesięcy. Wynegocjował. Płatne w dolarach na miejscu, z małą zaliczką przelewem tuż przed przyjazdem. Samochód miał być wygodny, duży i ogólnie komfortowy. I czekał. Duży, wygodny van Mercedesa. Jak to w Azji, zagłówki i inne części pokryte folią ochronną. W środku pod nogami obowiązkowo taki typowo wschodni dywanik. Kojarzycie? Taki, jak kiedyś wieszano na ścianach w mieszkaniach, tylko ten trochę mniejszy.

Po drodze zatrzymaliśmy się w małej wiosce przy sklepie, aby kupić wodę i coś do jedzenia na dalszą część drogi. Nawet nie wyobrażacie sobie, ile narobiliśmy tam swoją obecnością zamieszania! Miejsce pokroju kilku sklepików z różnymi rzeczami – jakimiś zabawkami, napojami, jedzeniem, papierem toaletowym… I nagle tuż obok zatrzymuje się ten czarny van z dziwnymi turystami. Ni to Rosjanie, ni Amerykanie. Szybko podeszły do nas miejscowe osoby. Zainteresowane, ale nie pytające o nic. Kupiliśmy wodę i placki do jedzenia. „Amerykańska kamera” usłyszałem za plecami jedną z kobiet na widok mojego aparatu.

Emiraty - Uzbekistan - Tadżykistan by Dawid Markoff

Emiraty - Uzbekistan - Tadżykistan by Dawid Markoff

Podróż do Duszanbe pełna była wspaniałych widoków! Zaczynała i kończyła się na nizinie, biegnąć przez wysokie góry. Droga przez większość czasu to wąskie serpentyny asfaltu, przy których ze zboczy toczą się kamienie. W pewnym momencie wjechaliśmy do tunelu. Chyba Anzob – wymownie nazywanego Tunelem Śmierci, o czym dowiedziałem się później. Jest on uznawany za jeden z najniebezpieczniejszych tuneli świata! Wygląda to tak, że jedzie się przez kilka kilometrów kompletnie po ciemku. Tunel jest bardzo wąski, nic nie widać, a mijające się z naprzeciwka samochody dzieli dosłownie… no nie wiem… z kilkanaście centymetrów. Nasz kierowca dodatkowo… wyprzedzał inne samochody. W tunelu śmierci! Cudownie. Jednak gdy byliśmy już bardzo wysoko, zatrzymał się na papierosa, a my mogliśmy napawać się widokami absolutnie nieziemskimi na ośnieżone szczyty gór. Pięknie.

Emiraty - Uzbekistan - Tadżykistan by Dawid Markoff




skomentuj
kategoria: cyfrowo, wyprawy tagi: , , , ,








zjednoczone emiraty arabskie 2




Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff




skomentuj
kategoria: cyfrowo, wyprawy tagi: , , ,








zjednoczone emiraty arabskie 1




Emiraty pojawiły się w planie na wyjazd ze względu na cenę. Po prostu taniej było dolecieć dalej właśnie z nich. Trochę szukania, kombinowania, i udało się wszystko zaplanować co do godziny: najpierw lot Wizzairem do Abu Dabi, potem tą samą linią do Uzbekistanu, tam wynajęty transport do granicy z Tadżykistanem, kolejny od granicy do stolicy tego kraju. Następnie powrót samolotem linii Uzbekistanu do Taszkentu, tam nocny pociąg do Chiwy. Potem kolejny nocny do Buchary, tam szybie koleje do Samarkandy, Wizzair do AbuDabi i na koniec ta sama linia do Polski. Uff, trochę tego było, ale mam nadzieję że się nie pogubiliście już na samym starcie.

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Ogólnie Emiraty potraktowaliśmy jako taką bazę wypadową dalej. Tu miała się zacząć nasza wyprawa i tu zakończyć. Tu chcieliśmy naładować baterie przed podróżą i po podróży. I muszę przyznać że to był bardzo dobry pomysł!

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff

Zjednoczone Emiraty Arabskie Abu Dabi by Dawid Markoff




skomentuj
kategoria: cyfrowo, wyprawy tagi: , , ,








czas na nową wyprawę




Czas na nowy wyjazd: Zjednoczone Emiraty Arabskie, Tadżykistan i Uzbekistan! Całe dwa tygodnie w tych trzech niesamowitych miejscach. Będzie się działo. Zapraszam Was do obejrzenia tego krótkiego wideo, które zrealizowałem razem z bratem bliźniakiem. A potem krótkiego vloga znad polskiego morza.




skomentuj
kategoria: wideo, wyprawy tagi: , , , , , ,








menu




informacje
wyprawy na wschód i nie tylko




najnowsze wpisy







kategorie







archiwum bloga










moje rzeczy




portfolio
instagram
youtube
tiktok
pogadajmy podcast



Zasubskrybuj mój kanał na Youtube. Znajdziesz na nim filmy z moich wypraw, dzienne vlogi, a wkrótce filmy backstage z sesji fotograficznych.










Od pięknych rejonów, poprzez skaliste miasto, po totalny rozpierdol Neapolu. W tej serii vlogów jak i na tych zdjęciach pokażę Wam pełen przekrój tego niesamowitego kraju! Zdjęcia i vlogi. Zobacz→









Sesja do zimowego numeru Digital Camera Polska w szklarni w Powsinie z pięknymi Różą i Roksaną. Zobacz→









Byłem w miejscach, które jeszcze do niedawna były okupowane przez rosyjskie wojska. Widziałem masowe groby oraz straszne zniszczenia. Nigdy tego nie zapomnę!. Zobacz→









Pełna kontrastów Łotwa. Zarówno na zdjęciach jak i w 6 odcinkowej serii vlogów. Zobacz→









Razem z Robertem Danielukiem zaliczyliśmy nasz debiut reżysersko-operatorsko-montażowy! Zrobiliśmy teledysk do piosenki Natki i Wojtka Jabłońskiego (zespół Kult)! Zobacz→









Kinga Cymerman przed moim obiektywem w minimalistycznej sesji beauty! Zobacz→









Z jednej strony piękna, a z drugiej niesamowicie abstrakcyjna Armenia. Wyprawa tak szalona, że nie da się jej opisać w kilku zdaniach. Zobacz→









Niesamowity budynek LEGO House i maluteńkie, ale urokliwe Billund. Do tego położone niedaleko portowe miasto Vejle z przedziwną architekturą. Zobacz→









Sesja zdjęciowa do kampanii „Ogródki ze smakiem” organizowanej przez Electrolux. Niesamowicie pozytywna i pełna energii Jagna Niedzielska! Zobacz→









Wykonałem kilka zdjęć do najnowszej książki Marty Grzebyk z Krytyki Kulinarnej. Okładka + przekładki. Jak zawsze w super ekipie ze Studia Odczaruj Gary! Zobacz→









Mój drugi raz w tym roku na Ukrainie. Tym razem położony 20km od granicy z Federacją Rosyjską Charków! Zobacz→









Betonowa Podgorica, górzysty i deszczowy Zabljak czy nadmorskie Tivat, Budva i Kotor. Czarnogóra jest piękna, ale i bardzo dzika. Zobacz→









Lato i szybki wypad do Kijowa na przetestowanie covideowych paszportów! Upalnie, słonecznie., intensywnie! Zobacz→










Władysławowo, Jurata, Jastarnia, Chałupy, Muzeum Figur Woskowych, deszcz, wiatr, diabelskie koło, roller coster... Przeczytaj→










Album Polaroids to mój hołd złożony fotografii natychmiastowej. Dla mnie osobiście najfajniejszemu okresowi w mojej przygodzie z fotografią. Zobacz→










Sesja zdjęciowa z Kingą i Agnes w bieliźnie God Save Queens!. Zobacz zdjęcia→










Kinga i Agnes we wspaniałej bieliźnie God Save Queens. Na Instaxach. Zobacz zdęcia→










Reklamowa sesja zdjęciowa do magazynów Viva! Oraz Uroda Życia. Zobacz zdjęcia→










Ada i Aleks do sierpniowego wydania Digital Camera Polska. Tu w wersji reklamowej - rozszerzonej o elementy graficzne. Zobacz zdjęcia→










Dwa dni pełne zdjęć. Najpierw Reduta Banku Polskiego i 12 dziewczyn, a następnie Studio Czarnobyl i fotografia produktowa. Zobacz→










Kilka polaroidów wykonanych podczas zdjęć do sierpniowego numeru Digital Camera Polska. Zobacz→




© Dawid Markoff
Wszelkie prawa zastrzeżone