anastazja i zachód słońca

Wczoraj wieczorem pojechałem na Siekierkowski. Lubię ten most i ten widok na Warszawę.

Doom! O rany, będzie rzeź, będzie grane! Studio Sól i to ogromne ProFoto większe ode mnie. Serio. Szalony plan i kilka polaroidów zrobionych przez klienta. PKiN, a potem Cook Up. Piwny raj, czyli kilka owocowych na gorące wieczory i kilka zdjęć dla Rimmela, który wkrótce będzie na jakiś opakowaniach. Praca w biurze przy smakowitej kawie mrożonej i kolejne piwa – tym razem ciemne (ukochane Stouty i RISy). Kawa w PKiN i selfie podczas wyjazdu z Katowic.

minus pięć

Mróz, aparat i ja. Lubię takie dni.

#2015bestnine

Te zdjęcia podobno były najlepsze na moim Instagramie.
Dobra, niech im będzie:)

Zapraszam: instagram.com/emefef

myśliciele

Czas na kolejne podsumowanie! Ostatnie było chyba w sierpniu… Ale ten czas szybko leci. Powyżej Mokotów, a poniżej dobre spotkanie z Pawłem Hajnosem w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Dzięki! Dom Kultury Służew i lemoniada z Robertem (którego namówiłem do zrobienia mi kilku zdjęć). Szalona sesja z Iloną (zdjęcia wkrótce w portfolio i na blogu) oraz warszawskie spacery i pierwszy raz na sesji, ale od tej drugiej strony – to mi robiono zdjęcia i wideo. Grill ze znajomymi, a wśród drzew ten niesamowity zachód słońca. Muranów (który bardzo lubię) i Wisła. Japońska restauracja Uki Uki i robiące się wideo dla Ambasady Japonii (Robert robił), a w tle bardzo ładne Japonki. Na Instaxach Robert i Asia (Odczarujgary.pl). Klasycznie po raz kolejny Wisła i rower.

#iphoneonly: warszawa

Moi drodzy! Zapraszam do pobierania pierwszej z trzech części albumu #IPHONEONLY. Ta część jest o Warszawie. Całość podzielona na 6 działów: miasto, Wisła, mosty, architektura, metro i 17 (piętro PKiN). 190 stron, ponad 200 zdjęć.

Link do strony z albumem:
markoff.pl/books/iphoneonly

wisła wysycha

Powyższe zdjęcie to dowód na to, że Wisła wysycha od tych strasznych (dla mnie bardzo przyjemnych) upałów. Zrobiłem je z Poniatowskiego po drodze z Plażowej, gdzie poprowadziłem fajny wykład o fotografii mobilnej. Wszystkim bardzo dziękuję (zwłaszcza paniom, których była przeważająca większość:).

Dołączyła do mnie Polka! Nadałem jej imię Anastazja. Jest piękna. Biel, czerń i zieleń… Swojska dziewczyna:) Fajny spacer z Robertem. Najpierw kawa o 10 na Placu Zbawiciela, a potem miasto. Lubię ostatnio spacerować wieczorami i po nocach. Tu u siebie na dzielnicy. Mokotów, Służew… uwielbiam! Niesamowity relaks w Służewskim Domu Kultury. Lemoniada, książka i kilka godzin wylegiwania się na tych drewnianych schodach. Acha, no i pyszne ciacho. Z Moniką zrobiliśmy niedzielę w drugiej linii Metra. Mi brakowało kilku zdjęć do albumu, a ona po prostu jeszcze M2 aż tak nie fotografowała. Okolice mostu Skłodowskiej i nowo otwarte Bulwary.

No tak, i oczywiście rocznica Powstania Warszawskiego.

Życie ostatnio nieprawdopodobnie galopuje, zaskakuje swoją dynamiką… Zmiany, których się nie spodziewałem, nadeszły błyskawicznie. Inaczej planowałem swoje życie, a tu nagle wszystko obróciło się o 180 stopni. I jest wspaniale!:)

tam nad wisłą

Grill w 40 stopniowym słońcu to chyba nie był najlepszy pomysł. Trudno, przynajmniej miejsce znaleźliśmy naprawdę przekozackie.