lwów-kijów: dzień 5


Czwartek.

Każda stolica ma dwie twarze. Tak samo jest i z Kijowem. To piękne miasto z europejskim klimatem, latem zapewne jeszcze fajniejsze. Ale Kijów to rownież depresyjne blokowiska, pełne szarego betonu, brudu i otaczającego smutku. Musimy je zobaczyć! Jedziemy metrem na drugą stronę Dniepru – tak trochę, jak na Pragę. Cały czas od przyjazdu mówimy „po drugiej stronie Wisły”.

Wysiadamy, przechodzimy przez wielkie skrzyżowanie dróg (mosty itp) i jesteśmy. Bloki są ogromne i ciągną się we wszystkich kierunkach chyba kilometrami. Chodzimy, fotografujemy, chłoniemy to miejsce. Gdzieś pomiędzy blokami mała dolinka. Podchodzimy… w środku taka mała wieś z kilkoma rozsypującymi się chatami. Zagrody, a tam świnie i kozy. Totalna abstrakcja, tego się nie spodziewaliśmy.

Kijów blokowiska by Dawid Markoff

Kijów blokowiska by Dawid Markoff

Kijów blokowiska by Dawid Markoff

Kijów blokowiska by Dawid Markoff

Kijów blokowiska by Dawid Markoff

Kijów blokowiska by Dawid Markoff

Kijów blokowiska by Dawid Markoff

Kijów blokowiska by Dawid Markoff

Kijów blokowiska by Dawid Markoff

Po kilku godzinach wracamy do metra. W wagonie światło pali się tylko przy głośnikach, z których lecą przeróżne komunikaty (słaba jakość dźwięku powoduje, że zlewają się w jeden bełkot). Przyglądam się stojącej obok pięknej dziewczynie – ogólnie są tu same piękne dziewczyny. Gdy jedziemy schodami na górę, zagaduje do nas jakiś Ukrainiec. Mówimy, że z Ukraińskim u nas słabo. Pyta skąd jesteśmy. Mówimy „z Polszy” a on, że kiedyś był tam i pracował. I że pamięta kilka słów… „kurwa” i „z chuja”. Śmiejemy się, ale jest to trochę taki wymuszony śmiech…

Po drodze do hotelu nie możemy odmówić sobie BigTasty. W McD ogromne kolejki – tak, jakby cały Kijów stołował się tylko tu.

Po krótkim odpoczynku w hotelu ruszamy na nocny spacer po centrum. Trwa właśnie jakieś duże rozdanie nagród muzycznych M1 Music Awards, a gala odbywa się niedaleko nas. Niestety, nie można wejść. Trudno, przeżyjemy.

Kijów nocą by Dawid markoff

Kijów nocą by Dawid markoff

Kijów nocą by Dawid markoff

Kijów nocą by Dawid markoff

Kijów nocą by Dawid markoff


skomentuj
kategoria: cyfrowo, różne, wyprawy tagi: , , ,



robert na tle iła-62


Robert Danieluk by Dawid Markoff

Robert Danieluk by Dawid Markoff

Robert. W tle Ił-62. Robert, z tego co mi powiedział, zawsze marzył aby do niego wejść. Udało się podczas naszej wizyty na Ukrainie. Na pamiątkę zrobiłem mu to zdjęcie. Był bardzo szczęśliwy tego dnia. Sam samolot wspaniały.


skomentuj
kategoria: cyfrowo, osobowości, wyprawy tagi: , , , ,



lwów-kijów: dzień 4


Środa.

Jemy śniadanie i zbieramy się do Narodowego Muzeum Lotnictwa w Kijowie. Czekamy na przystanku kilka minut obserwując pędzących do pracy ludzi. Autobus 231 to tak naprawdę rozklekotany, stary bus. Płacę 8 hrywien za dwa bilety i jedziemy.

Busik Kijów by Dawid markoff

Wysiadamy i musimy przejść jeszcze kawałek pieszo. Droga jest straszna – chodnik wyglada tak, jakby go nie było. Jest! Widzimy samoloty, bramkę z biletami… Ceny są śmieszne. Np. wejście do Tu-154 to 10 hrywien – dla nas jakieś 1,70 zł. Wchodzimy do wspomnianej Tutki plus Tu-134 i Iła-62. Jesteśmy tam z 4 godziny. Ja w tym czasie zapełniam całą kartę – jest co fotografować!

Muzeum Lotnictwa Kijów by Dawid markoff

Muzeum Lotnictwa Kijów by Dawid markoff

Muzeum Lotnictwa Kijów by Dawid markoff

Muzeum Lotnictwa Kijów by Dawid markoff

Muzeum Lotnictwa Kijów by Dawid markoff

Muzeum Lotnictwa Kijów by Dawid markoff

Muzeum Lotnictwa Kijów by Dawid markoff

Muzeum Lotnictwa Kijów by Dawid markoff

Muzeum Lotnictwa Kijów by Dawid markoff

Muzeum Lotnictwa Kijów by Dawid markoff

Wracamy do miasta. Po drodze zachodzimy do McDonaldsa. Big Tasty jadłem ostatni raz rok temu w Odessie. Smakuje niesamowicie!

Powrót do hotelu i odpoczynek. Wieczorem jedziemy pojeździć metrem. Jest olbrzymie, cieżko się w nim odnaleźć. Uderza ilośc ludzi – niezależnie od godziny, cieżko się tu normalnie poruszać. Cały czas tłumy, tłumy i tłumy. Najgłębiej położona linia metra to prawie 100m pod ziemią! To naprawdę robi wrażenie.

Metro Kijów by Dawid markoff

Na sam koniec spacerujemy po mieście. Nocą Kijów wygląda wspaniałe. Oświecony, pełen ludzi, nie przypomina Odessy czy Mińska. Czuć tu europejski klimat. Wjeżdżamy fajną kolejką na wysoką górę i patrzymy na panoramę miasta. Warszawa mogłaby mieć ogromne kompleksy, spacer ulicami, spoglądanie na oświetlone budynki, na których wyświetlaną się ogromne napisy i idziemy do hotelu.

Kijów nocą by Dawid markoff

Kijów nocą by Dawid markoff

Kijów nocą by Dawid markoff

Kijów nocą by Dawid markoff

Kijów nocą by Dawid markoff

Kijów nocą by Dawid markoff

Kijów nocą by Dawid markoff

Kijów nocą by Dawid markoff

Jutro czekają nas blokowiska po drugiej stronie Dniepru.


skomentuj
kategoria: cyfrowo, mobilnie, różne, wyprawy tagi: , , , ,



życie


Życie by Dawid Markoff

Wychodzimy ze stacji metra Dnipro, a ja zauważam tą kobietę. Wyjmuję telefon i robię jedno zdjęcie. ta jedna chwila, gdy ona na mnie spogląda


skomentuj
kategoria: mobilnie, różne, wyprawy tagi: , , ,



lwów-kijów: dzień 3


Wtorek.

Wstajemy z rana i ruszamy na Majdan. To normalny dzień, ludzie spieszą się do pracy. Na samym placu dużo takich osób, tylko przechodzących w biegu do metra lub autobusu. My na spokojnie spacerujemy i fotografujemy. Całość jest naprawdę przygnębiająca… Największe wrażenie robią zdjęcia zastrzelonych oraz tarcze, którymi protestujący zasłaniali się przed kulami. Nie do opisania, trzeba to zobaczyć na własne oczy.

Majdan Kijów by Dawid Markoff

Majdan Kijów by Dawid Markoff

Majdan Kijów by Dawid Markoff

Majdan Kijów by Dawid Markoff

Majdan Kijów by Dawid Markoff

Majdan Kijów by Dawid Markoff

Majdan Kijów by Dawid Markoff

Majdan Kijów by Dawid Markoff

Majdan Kijów by Dawid Markoff

Potem ruszamy w kierunku Pomnika Ojczyzny. Po drodze wysiadamy na Moście Metra na stacji Dnipro. Ukraińskie metro jest ogromne i położone bardzo głęboko. Ponad 2 minuty jazdy ruchomymi schodami, aby dojechać do stacji? Zobaczcie:

Pomnik Ojczyzny jest ogromny! Robi spore wrażenie. Spacerujemy, fotografujemy. Wsród eksponatów (czołgi, wozy opancerzone) stoją rownież te zdobyte w 2014 i 2015 w walkach na wschodzie. To również dowód na udział wojsk rosyjskich w walkach z ukraińską armią – czołgi i wozy BTR miały osprzęt, którym armia ukraińska nigdy nie dysponowała więc nie mógł być zdobyty przez separatystów podczas walk.

Majdan Pomnik Ojczyzny Kijów by Dawid Markoff

Pomnik Ojczyzny Kijów by Dawid Markoff

Pomnik Ojczyzny Kijów by Dawid Markoff

Pomnik Ojczyzny Kijów by Dawid Markoff

Pomnik Ojczyzny Kijów by Dawid Markoff

Pomnik Ojczyzny Kijów by Dawid Markoff

Pomnik Ojczyzny Kijów by Dawid Markoff

Powoli zachodzi słońce. Mamy jeszcze chwilę więc ruszamy w kierunku Stadionu Olimpijskiego na którym odbył się finał Euro 2012. Zachodzimy od tylu od strony jednego z pozimów parkingów. Pusto, w dziwnym stanie… Całość nie robi najlepszego wrażenia. Może to jednak tylko takie wrażenie – zwłaszcza, że nie mamy ani czasu, ani możliwości na dokładne obejrzenie go.

Stadion Olimpijski Kijów Kijów by Dawid Markoff

Stadion Olimpijski Kijów Kijów by Dawid Markoff

Wracamy do hotelu. Po drodze zakupy.
Jutro planujemy muzeum awiacji.


skomentuj
kategoria: cyfrowo, mobilnie, różne, wyprawy tagi: , , , ,



lwów-kijów: dzień 2


Poniedziałek.

Noc w tym przedziale jakoś mija. Jedno jest pewne: chcemy już być w Kijowie!
Z dworca kolejowego kierujemy się do Metra. Cholera! Jest z 3 razy głębiej niż druga linia w Warszawie. Samo metro zatłoczone i brudne. Ma jednak swój klimat – jeszcze tu wrócimy.

Zaraz po wyjściu kierujemy się do jakiegoś punktu, w którym kupujemy karty SIM do telefonów. Za niecałe 20zł mamy internet 3G BEZ LIMITU! Jak się okaże, to będzie jedna z najlepszych decyzji.

Hotel Veselka (a może hostel…) jest naprawdę super. Rozkładamy się, prysznic i ruszamy na miasto, bo w listopadzie ciemno robi się tu bardzo szybko. Spacerujemy chwilę po Kijowie po czym kierujemy się na Majdan. Robi wrażenie! Psują je jedynie ciągli nagabywacze a to na pamiątkowe zdjęcie, a to na pomoc dla kogoś innego….

Kijów by Dawid Markoff

Kijów by Dawid Markoff

Majdan by Dawid Markoff

Majdan by Dawid Markoff

Majdan by Dawid Markoff

Na noc wracamy do pokoju. Jutro obiecujemy sobie wstać z samego rana. Dzień kończymy przy ukraińskiej telewizji muzycznej – tak będzie chyba każdego dnia naszego pobytu tu.


skomentuj
kategoria: cyfrowo, mobilnie, różne, wyprawy tagi: , , ,



lwów-kijów: dzień 1


Niedziela.

6:40. Ruszamy z Robertem do Lwowa. Akcja dziwna i lekko szalona – nie lecimy samolotem, ani nie jedziemy pociągiem. Jedziemy z Igorem poznanym poprzez serwis BlaBla. My, Igor i 4 Ukrainców. Jedzie się jednak całkiem fajnie i po 7 godzinach jesteśmy na granicy w Medyce. Tam wyjątkowo pusto. Niemiła celniczka po polskiej stronie i uśmiechnięty celnik po ukraińskiej. Może miała zły dzień, rozumiem.

Na Ukrainie by Dawid Markoff

Lwów wita nas chłodem i lekką mżawką. Idziemy na dworzec kupić bilet na nocny pociąg do Kijowa. Na dworcu przychodzi po nas Pavlo. Pavlo wiele lat mieszkał w Warszawie – ja poznałem bo kiedyś na wernisażu Roberta. Idziemy do niego do mieszkania. Jego mama robi nam pyszną herbatę i kanapki. Rozmawiamy trochę o Polsce, a potem o Ukrainie, Majdanie, walkach, zmianach… Pavlo tam był. Opowiada nam o tym, ja jestem zafascynowany. Mamy dość podobny pogląd na przyszłość Ukrainy, Polski

Jest już noc, ale mamy jeszcze sporo czasu do pociągu. Ruszamy na miasto. Lwów nocą ma specyficzny klimat, bardzo podobny do Odessy w której byliśmy rok temu – ciemne ulice, mało światła, a jak już to żółte, specyficzne. Mijamy wiele ciekawych miejsc – m.in. dom w którym mieszkał Józef Piłsudski, czy pięknie oświetloną Operę Lwowską.

Opera Lwowska by Dawid Markoff

Docieramy do centrum. Tam zachodzimy na pielmieni. Fajny klimat, bardzo ukraiński wystrój, a w tv odpowiednik naszego disco polo. Szybka decyzja – zamawiamy jeszcze wódkę i ogórki. Za przyjaźń polsko-ukraińską! Zimna, smakuje wyśmienicie.

Na Ukrainie by Dawid Markoff

Dworzec i pociąg. Prycze nie sprawiają najlepszego wrażenia, ale damy radę. Oby do rana. Robert wyjmuje dwie puszki Pepsi. Szukam słuchawek… chyba je zgubiłem po drodze. Trudno, niech komuś służą. Kładę się, wyjmuję iPada i zaczynam opisywać dzień pierwszy.


skomentuj
kategoria: mobilnie, różne, wyprawy tagi: , , ,






menu




o mnie
wyprawy na wschód i nie tylko




najnowsze wpisy







kategorie







archiwum bloga







moje rzeczy


portfolio
instagram
threads
youtube
tiktok
pogadajmy podcast



Jako że to blog, to mam tu również klasyczne blogowe wpisy, w których pokazuję moje codzienne życie: sesje zdjęciowe, wyprawy i tym podobne rzeczy. Wszystko mobilnie, ze smartfona:



Jeżeli spodobały ci się moje materiały na Youtube lub zdjęcia, postaw mi kawę - będzie mi naprawdę niezmiernie miło:

Postaw mi kawę na buycoffee.to











Genialny miesięczny pobyt w Tajlandi. Wigilia w klubie drag queen, sylwester na tajskim boksie dla lokalsów... i wiele, wiele więcej! Zobacz→









Absolutnie niesamowite Kosowo - całkiem inne, niż się go spodziewałem. We wpisach zdjęcia jak i vlogi.. Zobacz→









Estonia nieodkryta! Byłem w miejscach, o których pewnie nawet nie słyszeliście. Ja się w tym kraju zakochałem!. Zobacz→









KIedyś fotografowałem również na klasycznych negatywach, a głowę miałem pełną przedziwnych pomysłów. Zobacz→









Szybka studyjna sesja na białym i czarnym tle, bez specjalnych udziwnień. Na dzień przed wylotem Franka na międzynarodowy kontrakt. Zobacz→









Niesamowite Uzbekistan i tadżykistan. Duszanbe, Chiwa, Buchara czy Samarkanda. A wszystko doprawione krótkim pobytem w Abu Dabi. Wszystko na zdjęcich i we vlogach. Zobacz→









Od pięknych rejonów, poprzez skaliste miasto, po totalny rozpierdol Neapolu. W tej serii vlogów jak i na tych zdjęciach pokażę Wam pełen przekrój tego niesamowitego kraju! Zdjęcia i vlogi. Zobacz→









Sesja do zimowego numeru Digital Camera Polska w szklarni w Powsinie z pięknymi Różą i Roksaną. Zobacz→









Byłem w miejscach, które jeszcze do niedawna były okupowane przez rosyjskie wojska. Widziałem masowe groby oraz straszne zniszczenia. Nigdy tego nie zapomnę!. Zobacz→









Pełna kontrastów Łotwa. Zarówno na zdjęciach jak i w 6 odcinkowej serii vlogów. Zobacz→









Razem z Robertem Danielukiem zaliczyliśmy nasz debiut reżysersko-operatorsko-montażowy! Zrobiliśmy teledysk do piosenki Natki i Wojtka Jabłońskiego (zespół Kult)! Zobacz→









Kinga Cymerman przed moim obiektywem w minimalistycznej sesji beauty! Zobacz→









Z jednej strony piękna, a z drugiej niesamowicie abstrakcyjna Armenia. Wyprawa tak szalona, że nie da się jej opisać w kilku zdaniach. Zobacz→









Niesamowity budynek LEGO House i maluteńkie, ale urokliwe Billund. Do tego położone niedaleko portowe miasto Vejle z przedziwną architekturą. Zobacz→









Sesja zdjęciowa do kampanii „Ogródki ze smakiem” organizowanej przez Electrolux. Niesamowicie pozytywna i pełna energii Jagna Niedzielska! Zobacz→









Wykonałem kilka zdjęć do najnowszej książki Marty Grzebyk z Krytyki Kulinarnej. Okładka + przekładki. Jak zawsze w super ekipie ze Studia Odczaruj Gary! Zobacz→









Mój drugi raz w tym roku na Ukrainie. Tym razem położony 20km od granicy z Federacją Rosyjską Charków! Zobacz→









Betonowa Podgorica, górzysty i deszczowy Zabljak czy nadmorskie Tivat, Budva i Kotor. Czarnogóra jest piękna, ale i bardzo dzika. Zobacz→









Lato i szybki wypad do Kijowa na przetestowanie covideowych paszportów! Upalnie, słonecznie., intensywnie! Zobacz→










Władysławowo, Jurata, Jastarnia, Chałupy, Muzeum Figur Woskowych, deszcz, wiatr, diabelskie koło, roller coster... Przeczytaj→










Kinga i Agnes we wspaniałej bieliźnie God Save Queens. Na Instaxach. Zobacz zdęcia→










Reklamowa sesja zdjęciowa do magazynów Viva! Oraz Uroda Życia. Zobacz zdjęcia→










Ada i Aleks do sierpniowego wydania Digital Camera Polska. Tu w wersji reklamowej - rozszerzonej o elementy graficzne. Zobacz zdjęcia→










Kilka polaroidów wykonanych podczas zdjęć do sierpniowego numeru Digital Camera Polska. Zobacz→




© Dawid Markoff
Wszelkie prawa zastrzeżone