zachód słońca, wykłady z fotografii, jude gang, kraków i mokotów w ogniu

Piękny zachód słońca podczas powrotu z Krakowa do Warszawy. Nie mogliśmy się napatrzeć. Rynek w Krakowie i pamiątkowe selfie. Fajny kurs fotografii prowadziłem w krakowskim oddziale Akademii Fotografii. Zajęcia odbyły się w Pałacu Bonerowskim – super miejsce! No i bardzo fajni ludzie! Na koniec dnia hotel, internet, mecz w retro telewizorze w proporcjach 4:3 i piwo.

Kraków w sezonie chyba nie jest miejscem, do którego chciałbym wrócić… Ale Dzielnica Żydowska bardzo fajna! Spędziliśmy tam sporo czasu. Potem oczywiście spacer na Wawel. Na koniec ponownie rynek. Na koniec ponownie Warszawa i ogromny pożar na Mokotowie.

metro, justynka, weronika, łódź kurwa i cała reszta

Połaziliśmy trochę z Justynką po mieście odkrywając kilka fajnych miejsc. Sesja z Weroniką do kolejnego wydania Digital Camera Polska oraz to fajne Porsche, które postało przed PKiN przez jakieś dwa dni. Ursynów zawsze spoko!

Łódź! Justynka oprowadziła mnie po kilka wspaniałych miejscach, aby następnie nakarmić mnie wspaniałościami na Piotrkowskiej. A rano wspaniałe śniadanie również w centrum Łodzi. Fajne miasto, ale to już tu kiedyś pisałem.

Muzeum Żydów Polskich, piwo w Kufle i Kapsle, wiele darmowych książek nazbieranych przed POLIN, Wilanów, słońce, upał, centrum Warszawy, rowerowe wycieczki… Czyli po staremu.

blow the night!

Justyna zrobiła mi kilka zdjęć:)

wisła, fotografia kulinarna, burza, wódka i bigos

Rower, rower, rower i Wisła.

Moje ostatnie zajęcia ze studentami z fotografii reklamowej. Tym razem robiłem z nimi fotografię kulinarną. Po powrocie obowiązkowe selfie #wewindzie. Metro na Wileńskim – pojechałem z Justyną na Pragę odebrać winyla. Jakimś cudem udało mi się dopaść album „black light” Groove Armady. Wydanie z 2010 (nie jest już wznawiane), na dodatek nigdy nie rozpakowane! Jeden z moich ulubionych albumów na takim wydaniu wśród moich płyt! Wspaniała burza nad Warszawą! I klasycznie spacer po moim kochanym Służewiu. Na koniec bigos i kopytka (koniecznie z kieliszkiem wódki) w Zapiecku.

Winyle! Wspaniała (i chyba jedyna dobra) płyta Madonny. Do tego brytyjskie wydanie Remedy od Basement Jaxx (długo na nie polowałem!). Black Light od Groove Armady szukałem bardzo długo. To taki album z mojego Top 10. Radość tym bardziej większa, że nie jest już wznawiany, a mi udało się dopaść wydanie z 2010… na dodatek zafoliowane! Ścieżka dzwiękowa z The End of the Fucking World (jak nie widzieliście to polecam – świetny serial Netflixa) oraz nowy album Bokka. Na soundtrack Starry Eyes również polowałem dość długo i w końcu się udało! Na koniec Kroniki Filmowe i trzy albumy Tycho, które dosłownie kocham!

kilka kadrów

noc muzeów bez muzeów, zapieksy, mokotów, bluza i wyprawy rowerowe

Noc Muzeów bez muzeów, czyli jedzenie, zabytkowa komunikacja miejska, koncerty i cała masa innych rzeczy, które chłonęliśmy z Justyną tego dnia. Do tego dzień wcześniej spacer po Mokotowie, który uwielbiam. Cały czas odkrywam tu jakieś fajne zakamarki. Zajęcia z fotografii reklamowej i Justynka na górce na Ursynowie. Do tego bluza, którą Justyna zaprojektowała specjalnie dla mnie (limitowana wersja w liczbie sztuk 1:) oraz winyl Bokki, który przywiozła. No i wspaniały album Madonny wyprodukowany przez Williama Orbita.

Rower, rower i jeszcze raz rower.

długa noc