florian

Różowy Florian, czyli piękny flaming z Biedronki załatwiony po znajomości od kierownika jednego ze sklepów. To tak w skrócie. Florian to imię nadane przez Olę – modelkę, która z Florianem mi dzisiaj pozowała! Upał był niemiłosierny, pot zalewał mi oczy (dosłownie!), ale daliśmy radę! Dzięki Julia za organizację! Na koniec ja, Julia i Justyna (makeup) w windzie (a jak!:)

Toast Julia! Czyli jakiś Lech z cytryną. Burza i słońce, na przemian, czyli czwartek. Dalej cała masa zdjęć z rowerowej wyprawy oraz super książka. No i super piwo z super etykietą! Na koniec kilka zdjęć, które moi kursanci zrobili na moich zajęciach z portretu i fotografii studyjnej.

zuza, brodka, fisz emade, rower i cannibal corpse

Piękna Zuza i moje zajęcia ze kursantami w Akademii Fotografii. Ale się działo! Zdjęcia wyszły super, a ja pozwoliłem sobie zrobić również jedno – jedynie telefonem. Fajnie wyszło!

H&M Dworzec. Playlista Brodki za kulisami i syntezator Fisza. Brodka wspaniała, cudowna, wielka i niesamowita. Klasa światowa to mało powiedziane! Czegoś takiego dawno nie widziałem.

Dwa autobusy na Placu Defilad i oczywiście cała masa krajobrazów z moich rowerowych wypraw. Płyta Cannibal Corpse którą katuję od tygodnia i wspaniały zachód słońca nad PKiN. Ponownie krajobrazy i ponownie H&M Dworzec – a tam Taco Hemingway. No i relaks w Akademii Fotografii z Red Bullem w dłoni.

26 km

26 km rowerem po Warszawie. Tak na luzie, powolutku. Tak powoli, że aż zagadało do mnie dwóch starszych dziadków „czemu tak powoli Pan jedzie”. No cóż… Pojeździłem sobie, porobiłem zdjęć… Wspaniałe czwartkowe popołudnie!

Karol w tej masce z McD wygląda jak Donald Trump! Selfie wPKiN i spacer w Lublinie. Ten ogromny budynek na Wałbrzyskiej… mój ulubiony ordynus! Uwielbiam taką architekturę. Obowiązkowo zdjęcie od lustra w Muzeum Kolejnictwa o… 1 w nocy. Wszystko oczywiście przy okazji zdjęć dla H&M. Ogólnie cała impreza mega! A Eldo i Pezet pozamiatali.

fotografowanie jedzenia jest fajne!

Dziś i wczoraj robiłem z Kasią i Tomkiem z Plate of Joy zdjęcia niesamowicie smacznych potraf dla Bonduelle. Wszystko we wspaniałym Studio Baletowa. Spodobało mi się! Na dodatek potrawy które przygotował Jurek Sobieniak… palce lizać! Dawno nie najadłem się tak dobrych rzeczy.

Ostatnio dużo chodzę. Bardzo dużo. Po drodze trafiam na fajne kadry więc wyjmuję telefon i robię foto. Ania zrobiła super polaroida na FP-100C. Przyszły też filtry połówkowe i ND do aparatu. Super! Na koniec super impreza H&M. Uwielbiam imprezy H&M! UWIELBIAM!

w zasadzie to po prostu kolejne podsumowanie kilku dni z mojego życia

Kolekcjonuję buty. Tak mi odjebało, serio. Dziś przyszły fajne Adidasy… Biała, czyli fajne miejsce na imprezę H&M. I ten fortepian… WOW! Widok z sali numer 1 w Akademii Fotografii i przedziwny plakat gdzieś w centrum Warszawy. W PKiN otworzyli Nero! Siedzimy sobie z Sylwią i popijamy mrożoną kawkę… Cudownie! Selfie w windzie być musi. Mały spacer po robocie i warszawska architektura. Idziemy z Asią na zdjęcia jej koszul (Asia ma fajną markę koszul damskich i męskich), a tam gablota z… uchem. Kocham Warszawę za takie rzeczy:) Kawka w Akademii zawsze spoko. Sylwia, nie skacz z okna! Na koniec Nocny Market za dnia, czyli wkrótce focenie Pezeta i wielu innych super osób dla H&M!

czerwone usta i inne rarytasy

TEN most🙂 Niedziałające windy w PKiN to naprawdę spore utrudnienie! Widok, który ostatnio fotografuję trochę za często i oczekiwanie na metro. Kupiłem sobie trochę ramek w IKEI – teraz polaroidy prezentują się o wiele fajniej! Czasami tak mam, że wchodzę do Empiku i sobie kupuję jakąś grę. Ten FarCry 4 jest naprawdę kozacki! A sprzedawca przy kasie zdradził fajny myk na początku gry:> Odnalazło się moje zdjęcie w Akademii Fotografii! Teraz stoi na biurku i patrzy na Anię🙂 Twarze Greya zostawione w cebuli… ktoś się rozmyślił i zostawił to w odpowiednim miejscu. Polaroid ze zdjęć z Kingą i jedno ze zdjęć dla Starbucksa, które można już zobaczyć w restauracjach w całej Europie. Czerwone usta i plan zdjęciowy? Kolejna super rzecz dla COTY. A na koniec obrony dyplomowe i oczywiście nowe NBA od 2K.

nie ma obijania się

Nie ma obijania się! Chmury nas Warszawą tylko dla postraszenia, bo deszczu z nich nie było. I dobrze, wystarczy już tej kiepskiej pogody!

Piękna Julia i zajęcia z portretu dla Olympusa, które poprowadziłem w Akademii Fotografii. A wcześniej Studio Baletowa i sesja zdjęciowa dla Starbucksa! Fajnie było, wkrótce efekty. Szkielet Rotundy (oby ją odbudowali!), Okęcie i Mateusz na planie Rimmela (również wkrótce efekty:)

Dzieje się ponownie coraz więcej, wszystko się rozkręca. Niestety nie wypalił drugi wyjazd do Armenii, kasa za bilety lotnicze w plecy. No trudno, mi pogłowie chodzi duży wyjazd pod koniec roku. Oby się udało!