W końcu dotarłem do Chiang Mai! Przez 7 lotnisk i 5 lotów, coś nie do opisania. Tak zaczyna się moja prawie miesięczna wyprawa po tym niesamowitym kraju. Będzie się działo!
Spędzenie świąt poza Polską było moim marzeniem od dawna. Ucieczka przed kolędami, rozmowami w mediach o zabijaniu karpi, orędziach polityków do Polaków… I udało się! Co więcej, spędziłem Wigilię dość nieszablonowo. Zapraszam na ten wyjątkowy odcinek.
Czas na Park Narodowy Doi Inthanon. Tam będzie wodospad, wioska plemienia specjalizującego się w kawie i… opium, najwyższy szczyt Tajlandii pełen mgły i cudownego klimatu oraz świątynia tak dziwna, że zawstydziła by wszystkie filmy scifi z lat 50 ubiegłego wieku. No i do tego to co kocham: bazar i cała masa pięknych ujęć miejscowych ludzi. Zapraszam.
Do 1949 roku, Tajlandia nosiła nazwę Syjam. I tu ciekawostka: w trakcie antysemickiej nagonki w Polsce w marcu 1968 r., na wiecach pojawiały się transparenty z napisem: „Syjoniści do Syjamu”. Nie był to zamierzony zabieg, po prostu autorzy haseł nie odróżniali Syjamu od Syjonu. Zapraszam na czwarty odcinek z Tajlandii. W końcu docieramy do Bangkoku! A tu zwiedzimy m.in. chińską dzielnicę czyli Chinatown!
To będzie specyficzny odcinek: najpierw ogromny Budda wielkości połowy PKiN, a potem nocny Bangkok: trzy dzielnice czerwonych latarni, w których nie powinienem tak otwarcie nagrywać (o czym dowiedziałem się kilka dni później).
Najpierw jedziemy zobaczyć świąteczny klimat przed jedną z galerii handlowych, a potem uderzamy na najstarszą ulicę Bangkoku: Charoen Krung Road. To od niej zaczął się prawdziwy rozwój Bangkoku.
31 grudnia czyli dzień wyjątkowy. Ja zacznę go od gali tajskiego boksu dla lokalsów – doświadczenie absolutnie niesamowite. Potem zabiorę Was do centrum Bangkoku, gdzie przebijając się przez nieprawdopodobne tłumy będę chciał pokazać Wam fajerwerki. Zapraszam!
Train Market i Floating Market i tyle w temacie, nie ma co się rozpisywać. Po prostu czad! Dwa najbardziej niesamowite miejsca w okolicy Bangkoku. Zapraszam na ten wyjątkowy odcinek.
Nasz pierwszy pełny dzień w Krabi spędzimy na zobaczeniu złodziejskich małp, fajnej plaży do której najpierw będziemy musieli dotrzeć specyficznym szlakiem oraz paleniu marihuany. Po prostu Tajlandia!
Wykupujemy chyba najgorszą wycieczkę z możliwych od lokalsów… Ale i tak zobaczymy naprawdę piękne miejsca w Tajlandii. Widzieliście The Beach z DiCaprio? Trafimy na plażę, na której kręcono film.
Czas na miejsce absolutnie przecudowne: błękitny i szmaragdowy basen w środku dżungli, a do tego gorące źródła! To będzie wspaniały dzień.
Czas na wyspę Koh Samui. Tam dostaniemy się promem, przepływając przez straszną ulewę, pierwszą i jedyną podczas naszego pobytu w Tajlandii. Będzie plażing, trochę życiowych historii, ceny w sklepach i jedzenie przy ulicy. Oraz targowanie się z taksówkarzem.
Mój 180 film na Youtube! Czas na miejsce absolutnie cudowne, które wybieraliśmy bardzo długo: sanktuarium słoni! Będzie karmienie, spacer i mycie słoni, po prostu sztos. A potem ruszymy w miasto (już bez słoni oczywiście:)
Płyniemy do parku narodowego Ang Thong, który składa się z małych wysp. Będzie pływanie kajakami, będzie również wspinanie się w poszukiwaniu pięknych widoków. Kondycja już nie ta więc na jednym z wejść poniosę porażkę. Ale nic to, na koniec dnia zjem mięso z krokodyla.
Czas na ostatnie trzy dni w Tajlandii. Fajne plaże, zipline i kilka innych rzeczy. Zapraszam na część pierwszą z dwóch.
Odkrywam fajną plażę, poznaję ziomeczka z Indii a na koniec na lotnisku próbuję pozbyć się resztek pieniędzy (co nie jest takie łatwe!). Zapraszam.
skomentuj →
kategoria: wideo, wyprawy tagi: bangkok, chiang mai, dawid markoff, google pixel, gopro, justyna, koh samui, krabi, sony, tajlandia, vlogoff, youtube
Kosowo zawsze wydawało mi się odległe, nie do zdobycia, mafijne, niebezpieczne, skorumpowane… Wszystko co najgorsze zawierało się w moich wyobrażeniach właśnie w nazwie tego najmłodszego (wciąż przez wiele państw świata nieuznawanego) kraju. Jak jest faktycznie? Postanowiłem sprawdzić. Zapraszam Was na pierwszy odcinek z tego niesamowitego kraju.
Bardzo chciałem tu przyjechać! Do miasta, które w 2004 roku było świadkiem niesamowitego wybuchu nienawiści Albańczyków do Serbów. Obecnie, tych drugich tu nie ma. Pozostały po nich tylko zniszczone domy oraz spalone świątynie…
Czas na miejsce, które obok Narwy było moim podróżniczym marzeniem: kosowską Mitrowicę! Miasto, które jest takim bałkańskim Hebronem – miejscem podzielonym na dwie części: albańską i serbską. A pomiędzy nimi most, którego chroni NATO. Strona Serbska, którą Wam pokażę, to ruski mir zamknięty na bardzo małym obszarze. Są „Z-etki”, są serbskie flagi, jest i bieda.
skomentuj →
kategoria: wideo, wyprawy tagi: dawid markoff, gopro, kosowo, mitrowica, prisztina, prizren, sony, vlogoff, youtube
To mój rekord – 9 vlogów z jednego wyjazdu! Jestem strasznie dumny z tych materiałów, bo wyszły naprawdę fajnie! Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku pobiję ten rekord. I to mocno!
—
No to jazda, zaczynam 2 tygodnie w Estonii. Najpierw Tallinn! W tym odcinku zapraszam Was najpierw do opuszczonej hali widowiskowo-sportowej Linnahall, którą wybudowano specjalnie na Igrzyska Olimpijskie w… Moskwie. Potem zabiorę Was na Memoriał Ofiar Komunizmu – niesamowity obelisk usytuowany tuż nad Bałtykiem. Tam też polatam dronem. Po chwili odpoczynku skoczymy do niesamowitego Muzeum Morza, w którym wejdę do środka podwodnego okrętu wojennego, a na koniec skoczę na najbardziej modną dzielnicę imprezową Tallinna… która trochę mnie rozczaruje.
Pogoda dramat – strasznie silny wiatr i co chwila deszcz. Ja i tylko ja (nikogo nie spotkam na szlaku) idę tuż przy klifie – czego nie robi się dla przygody? Potem pokażę Wam fajną latarnię, na którą oczywiście wejdę. To będzie super dzień w Paldiski!
Czas na wybranie się do miasteczka oddalonego 50km od Tallinna. Pogoda nie dopisuje, ale ryzykuję i jadę. Opłaciło się! Na miejscu się wypogadza i mogę zwiedzić teren, na którym mieściła się kiedyś kopalnia oraz więzienie. Po zamknięciu obu, woda zalała część budynków więzienia i można to teraz zwiedzać! Prawdziwy sztos miejscóweczka. Na koniec skoczę do sklepu i pogadam o cenach w Estonii – a jest momentami cholernie drogo!
Spełniło się jedno z moich marzeń podróżniczych: przyjechałem do Narwy! Miasta, które dzieli jedynie mały most od Federacji Rosyjskiej. Krótki kawałek betonu oddzielający NATO od Rosji! Na dodatek Narwa jest najbardziej rosyjskim miastem w Unii Europejskiej – większość stanowią tu Rosjanie. Estończykiem jest obecnie jedynie co 20 mieszkaniec miasta.
Drugi i zarazem ostatni dzień w Narwie, bo powoli czas ruszać dalej w Estonię. W tym odcinku pokażę Wam kilka atrakcji z których słynie to miasto (bo to nie tylko most, który jest granicą pomiędzy Unią Europejską a Rosją). Będą też i tańce z jakimiś babciami!
Jadę do Parnu (czyli Parnawy) – miasta, które było kiedyś stolicą polskiego województwa. Nie żartuję. Teraz nazywane jest takim naszym Sopotem, czyli kurortem do wypoczywania. Ja mam zamiar naładować tam baterie przed kolejną częścią estońskiej wyprawy. Nie byłbym jednak sobą gdybym nie przeszedł milionów kilometrów i nie pokazał Wam jakiś fajnych miejsc!
Czas na Sareme, czyli największą z wysp Estonii: jadę do największego miasta wyspy – Kuressaare. Tam już na starcie jest problem z Bookingiem, więc na jakieś 2 godziny zostaję bezdomny bez możliwości powrotu na kontynentalną część Estonii. Ale jakoś daję radę! Potem pokażę wam krater po meteorycie w Kaali. Będzie też piknik, konserwa, piwo i gadanie o życiu. Estonia jest cudowna!
Wracam do Tallinna aby zobaczyć miejsca, których nie dałem rady ogarnąć na początku estońskiej wyprawy. Płynę więc na wyspę Naissaar, gdzie w 1918 roku powstała Sowiecka Republika założona przez rosyjskich marynarzy! To nie żart, słyszeliście o tym? Republika przetrwała niecałe trzy miesiące. Potem na wyspie była rosyjska baza, gdzie stacjonowała Armia Czerwona oraz produkowano miny morskie. Co za miejsce! Zapraszam.
To mój ostatni pełny dzień w Estonii. Tym razem pokażę Wam wodospad (taki prawdziwy, serio) a potem osiedle, które było wzorem radzieckiego projektowania. Niestety jak to bywało za żelazną kurtyną – nie wszystko wyszło tak, jak wyjść miało. Film zakończę przewspaniałym zachodem słońca w porcie w Tallinnie. Zakochałem się w Estonii!
skomentuj →
kategoria: wideo, wyprawy tagi: dawid markoff, estonia, gopro, jagala, kuressaare, naissaare, narwa, paldiski, parnawa, rummu, sony, tallinn, vlogoff, youtube
zea / uzbekistan / tadżykistan: vlogowo
skomentuj →
kategoria: wideo, wyprawy tagi: dawid markoff, google pixel, gopro, sony, tadżykistan, uzbekistan, vlogoff, youtube, zeauzbtadż, zjednoczone emiraty arabskie
Od 24 lutego, napaści Rosji na Ukrainę, wiedziałem że prędzej czy później muszę wyjechać do Ukrainy! Zobaczyć to na własne oczy. Sfotografować, ale i nagrać. Moją relację zaczynam więc od Borodzianki – położonego 30km od Kijowa małego miasta, które stało się pierwszym celem rosyjskiej armii. To tu dokonała ona strasznych morderstw na ludności cywilnej.
Bucza, jedno z najstraszniejszych miejsc jeżeli chodzi o rosyjską napaść na Ukrainę. To tu Rosjanie urządzali egzekucje i masowe groby. Byłem w tych miejscach i powiem Wam jedno: nigdy ich nie zapomnę. Jeżeli macie odwagę to zapraszam na odcinek z tego strasznego miejsca…
Jesteśmy w Hostomelu, miejscu, które zadecydowało o upadku marzenia Putina o zajęciu Kijowa. To tu stacjonowały czeczeńskie oddziały najbardziej znanych tiktokerów rosyjskiej armii – Kadyrowców. Pokażę Wam szkołę, w której się chowali. Jak i również wyznanie prawdy, które zapisali na ścianie jednej z sal. To będzie bardzo mocny odcinek. Zakończę go w Irpieniu – miejscu, które mnie psychicznie zniszczy tego dnia. Macie odwagę? Zapraszam.
Dziś zostaniemy w Kijowie aby odpocząć od tych wszystkich strasznych widoków. Nie będzie jednak tak bardzo na luzie, bo pojedziemy zobaczyć trafioną rakietą (prawdopodobnie balistyczną) galerię Retroville. Przy okazji znajdziemy pozostawione przy drzewie koktajle Mołotowa. Opowiem Wam również sporo o grupach dywersyjnych, które szalały w Kijowie po wybuchu wojny. Kijów miał paść w 3 dni…
W tym odcinku wracamy do Irpienia. Tym razem, obok tych wszystkich strasznych rzeczy które zobaczycie, opowiem Wam o największych złodziejach świata: rosyjskiej armii. Potem zabiorę Was na cmentarz, na którym są pochowane osoby z Buczy i Irpienia zamordowane przez Rosjan. Na koniec przeżyjecie ze mną alarm przeciwlotniczy w Kijowie.
To już prawie koniec naszego wyjazdu do Ukrainy. Zakończymy go w klimatycznym Lwowie, który żyje w miarę spokojnie, daleko od linii frontu (i oby tak pozostało). W tym odcinku pokażę Wam to życie, pogadamy ogólnie o tym wyjeździe, natkniemy się na pogrzeb ukraińskiego żołnierza, a także napijemy wódki w lokalu, to którego dostać można się tylko znając hasło. Tam też postrzelamy do Putina!
skomentuj →
kategoria: wideo, wyprawy tagi: dawid markoff, gopro, robert danieluk, sony, ukraina, vlogoff, wideo, wojna w ukrainie, youtube
Pierwszy dzień po przylocie do Armenii. Wylądowaliśmy po 6 rano, w mieszkaniu byliśmy przed 8. Padnięci na mordach niemiłosiernie (czas w Armenii to +2h względem Polski) ale szczęśliwi. Trochę zamulaliśmy, ale jest namiastka tego co się będzie działo w następnych odcinkach. A będzie się działo BARDZO WIELE!
Kolejny dzień w Armenii. Tym razem jedziemy na obrzeża Erywania. A tam się będzie działo: zobaczymy pomnik bitwy pod Sardarapatem (dzięki której powstała Demokratyczna Republika Armenii), pojedziemy pod elektrownię atomową gdzie wpadniemy na miejscowych, przed którymi będziemy musieli się szybko ewakuować a na koniec zobaczymy miasteczko, które żywcem zostało chyba wyciągnięte z Czarnobyla. ARMIENIA rządzi!
Dobra, ruszamy do Giumri. Po drodze zaliczymy psychodeliczny postój z jakimś przedziwnym pomnikiem, pojedziemy na granicę z Turcją (którą jest po prostu jakaś rzeczka), zajdziemy do opuszczonego kina, spotkamy owce (a one spotkają nas) a na koniec wylądujemy na zadupiu ze stalową fontanną (i bezdomnymi, głodnymi psami). JAZDA!
To będzie odcinek na poważnie. Najpierw wybierzemy się zobaczyć pomnik Matki Armenii w Giumri, ale będzie to jedynie wstępem do główych dwóch rzeczy: cmentarza na którym mieści się grób rodziny zamordowanej w 2015 roku przez rosyjskiego żołnierza, a następnie położonego wysoko w górach byłego sowieckiego ośrodka dla młodzieży. ZAPRASZAM!
To jest najlepszy dzień dotychczasowego pobytu w Armenii! Wysoko w górach dotarliśmy do Sarahart – małego, egzotycznego miasteczka żywcem wyjętego ze starych, radzieckich seriali. A tam wbiliśmy na chatę do miejscowych, gdzie piliśmy kawę, czytano nam wiersze po ormiańsku oraz grano na pianinie Chopina! Potem zaliczyliśmy małą przepychankę z dzieciakami sępiącymi pieniądze. ARMENIA RZĄDZI!
Powoli żegnamy się z Alawerdi gdzie idziemy na opuszczony basen i boisko piłkarskie. Po drodze spotykamy niesamowitą Laurę i jedziemy wysoko w góry, aby zobaczyć praktycznie opuszczone miasteczko. Następnie ruszamy ku jezioru Sewan, gdzie pojedziemy zobaczyć budynek, za który Stalin posłał jego architektów na 15 lat do gułagu. ARMENIA TO STAN UMYSŁU!
To będzie najbardziej depresyjny odcinek z Armenii: pełen deszczu, szarości, smutku i rozpierdolu. WSZECHOBECNEGO OGROMNEGO ROZPIERDOLU! To oznacza jedno: postanowiliśmy objechać jezioro Sewan!
Rozpiera mnie duma, bo to 8 odcinek z Armenii. 8 i jednocześnie ostatni. Armenia to kraj, w którym na każdym kroku ktoś co chwila zakazuje nagrywania czy fotografowania. Więc wszystko trzeba robić potajemnie, np. z przyczepionego gdzieś do biodra GoPro! W tym odcinku będzie i metro w Erywaniu, będą cudowne ujęcia z drona, będzie również podsumowanie wyprawy.
skomentuj →
kategoria: wideo, wyprawy tagi: alaverdi, armenia, budynki, dawid markoff, erywań, gopro, mini 2, robert danieluk, sony, szymon ślipko, vlogoff, youtube
Czas na podsumowanie ubiegłego roku. Opowiem Wam o wybranych materiałach, które moim zdaniem wyszły naprawdę super. W tym podsumowaniu pojawi się cała masa fajnych rzeczy. Oby ten rok był równie ciekawy jeżeli chodzi o mój kanał na Youtube.
skomentuj →
kategoria: różne, wideo tagi: dawid markoff, gopro, sony, vlogoff, youtube
menu
o mnie
wyprawy na wschód i nie tylko
najnowsze wpisy
- opinia o oppo reno 11f 5g
- zaginiony żołnierz armii jezusa
- plany zdjęciowe, zajęcia, arturia i spacery
- malunek
- videopodcast: kosowo
- puszcza kampinoska
- tajlandia: vlogowo
- po co?
- wośp, mbank
- raj
- filmowa scena
- tajlandia: jutuberzy
- tajlandia: koh samui 3
- tajlandia: justynka
- tajlandia: koh samui 2
- tajlandia: koh samui 1
- tajlandia: samui elephant home
- tajlandia: w drodze na koh samui
- tajlandia: krabi 2
- tajlandia: szmaragdowy basen i gorące źródła
- tajlandia: rajskie plaże
- tajlandia: krabi 1
- tajlandia: bangkok 4
- tajlandia: bangkok 3
- tajlandia: bangkok 2
kategorie
- abstrakcje
analogowo
backstage
chłopaki
cinemagraph
cyfrowo
dziewczyny
kulinarne
miejsca
mobilnie
osobowości
panoramy
pierdupierdu
polaroid
poradnik
portfolio
przedmioty
publikacje
różne
wideo
wydarzenia
wyprawy
archiwum bloga
moje rzeczy
portfolio
instagram
threads
youtube
tiktok
pogadajmy podcast
Jako że to blog, to mam tu również klasyczne blogowe wpisy, w których pokazuję moje codzienne życie: sesje zdjęciowe, wyprawy i tym podobne rzeczy. Wszystko mobilnie, ze smartfona:
Jeżeli spodobały ci się moje materiały na Youtube lub zdjęcia, postaw mi kawę - będzie mi naprawdę niezmiernie miło:
Genialny miesięczny pobyt w Tajlandi. Wigilia w klubie drag queen, sylwester na tajskim boksie dla lokalsów... i wiele, wiele więcej! Zobacz→
Absolutnie niesamowite Kosowo - całkiem inne, niż się go spodziewałem. We wpisach zdjęcia jak i vlogi.. Zobacz→
Estonia nieodkryta! Byłem w miejscach, o których pewnie nawet nie słyszeliście. Ja się w tym kraju zakochałem!. Zobacz→
KIedyś fotografowałem również na klasycznych negatywach, a głowę miałem pełną przedziwnych pomysłów. Zobacz→
Szybka studyjna sesja na białym i czarnym tle, bez specjalnych udziwnień. Na dzień przed wylotem Franka na międzynarodowy kontrakt. Zobacz→
Niesamowite Uzbekistan i tadżykistan. Duszanbe, Chiwa, Buchara czy Samarkanda. A wszystko doprawione krótkim pobytem w Abu Dabi. Wszystko na zdjęcich i we vlogach. Zobacz→
Od pięknych rejonów, poprzez skaliste miasto, po totalny rozpierdol Neapolu. W tej serii vlogów jak i na tych zdjęciach pokażę Wam pełen przekrój tego niesamowitego kraju! Zdjęcia i vlogi. Zobacz→
Sesja do zimowego numeru Digital Camera Polska w szklarni w Powsinie z pięknymi Różą i Roksaną. Zobacz→
Byłem w miejscach, które jeszcze do niedawna były okupowane przez rosyjskie wojska. Widziałem masowe groby oraz straszne zniszczenia. Nigdy tego nie zapomnę!. Zobacz→
Pełna kontrastów Łotwa. Zarówno na zdjęciach jak i w 6 odcinkowej serii vlogów. Zobacz→
Razem z Robertem Danielukiem zaliczyliśmy nasz debiut reżysersko-operatorsko-montażowy! Zrobiliśmy teledysk do piosenki Natki i Wojtka Jabłońskiego (zespół Kult)! Zobacz→
Kinga Cymerman przed moim obiektywem w minimalistycznej sesji beauty! Zobacz→
Z jednej strony piękna, a z drugiej niesamowicie abstrakcyjna Armenia. Wyprawa tak szalona, że nie da się jej opisać w kilku zdaniach. Zobacz→
Niesamowity budynek LEGO House i maluteńkie, ale urokliwe Billund. Do tego położone niedaleko portowe miasto Vejle z przedziwną architekturą. Zobacz→
Sesja zdjęciowa do kampanii „Ogródki ze smakiem” organizowanej przez Electrolux. Niesamowicie pozytywna i pełna energii Jagna Niedzielska! Zobacz→
Wykonałem kilka zdjęć do najnowszej książki Marty Grzebyk z Krytyki Kulinarnej. Okładka + przekładki. Jak zawsze w super ekipie ze Studia Odczaruj Gary! Zobacz→
Mój drugi raz w tym roku na Ukrainie. Tym razem położony 20km od granicy z Federacją Rosyjską Charków! Zobacz→
Betonowa Podgorica, górzysty i deszczowy Zabljak czy nadmorskie Tivat, Budva i Kotor. Czarnogóra jest piękna, ale i bardzo dzika. Zobacz→
Lato i szybki wypad do Kijowa na przetestowanie covideowych paszportów! Upalnie, słonecznie., intensywnie! Zobacz→
Władysławowo, Jurata, Jastarnia, Chałupy, Muzeum Figur Woskowych, deszcz, wiatr, diabelskie koło, roller coster... Przeczytaj→
Kinga i Agnes we wspaniałej bieliźnie God Save Queens. Na Instaxach. Zobacz zdęcia→
Reklamowa sesja zdjęciowa do magazynów Viva! Oraz Uroda Życia. Zobacz zdjęcia→
Ada i Aleks do sierpniowego wydania Digital Camera Polska. Tu w wersji reklamowej - rozszerzonej o elementy graficzne. Zobacz zdjęcia→
Kilka polaroidów wykonanych podczas zdjęć do sierpniowego numeru Digital Camera Polska. Zobacz→
© Dawid Markoff
Wszelkie prawa zastrzeżone