serbia i macedonia, dzień 1: warszawa – belgrad
Dobra, czas na relację z Serbii i Macedonii!
* * *
Czwartek.
Co za kolejki do odprawy na lotnisku! O rany. No ale jakoś dajemy radę, teraz pozostaje czekać na samolot. Ten jednak jest opóźniony o 30 minut. Szybki BigMac i wracamy… a tam kolejne opóznienie. Cholera, czy my dziś stąd wylecimy?! No ale w końcu się udaje, wchodzimy na pokład, startujemy. Za godzinę i 20 minut będziemy w Belgradzie. Za nami jacyś tryglodyci z Polski, ale Pepsi z lodem poprawia humor.
W Belgradzie ponad 20 stopni! Autobusem A1 jedziemy do mieszkania, w którym mamy nocleg na najbliższe 4 dni. Kierowca to jakiś szaleniec – przez całą drogę gada sam do siebie, gdzieś wskazuje… Ale dojeżdżamy. Mieszkanie jest małe, ale daje rade. W pobliżu mamy sklepy, kafejki, bary… Jest dobrze!
W pobliskim sklepie nie rozumiemy ani słowa. Ale nauczyłem się 'dziękuję’ po serbsku – po prostu 'hvala’. Działa, smutna ekspedientka odwzajemnia się uśmiechem. Dziś już nie mamy ochoty na nic więcej, jak herbata i ciastka. I serbskie kanały muzyczne!
skomentuj →
kategoria: mobilnie, wyprawy tagi: belgrad, dawid markoff, iphone, robert danieluk, serbia-macedonia
#2016bestnine, czyli moje najlepsze (w sensie mające najwięcej lajków) 9 zdjęć na Instagramie. Daję, bo rok temu też to śmieszne podsumowanie wrzucałem. Dobre jest to, że tylko 2 z 9 to zdjęcia zrobione klasycznym aparatem. Reszta to telefon, czyli fotografia mobilna górą!
Gdybyście chcieli zobaczyć więcej, to:
instagram.com/emefef
* * *
Jest po 1 w nocy gdy to piszę. Właśnie wróciłem do domu, a za oknem słychać wybuchające petardy. To znak, że osiedlowi janusze przygotowują się do dzisiejszego wieczoru. Tak, jutro o tej godzinie będzie już rok 2017! Nie będę tu pisał jakiś postanowień i tym podobnych rzeczy (a pisywałem w ubiegłych latach). Chciałem zrobić tu podsumowanie 2016 roku, ale działo się tyle, że musiałbym zrobić najdłuższy post w historii tego bloga. Po prostu to był niesamowicie intensywny okres (nie tylko fotograficznie)! Niech więc ten nowy rok będzie tak samo dobry jak ten mijający (a nawet jeszcze lepszy!).
Wam życzę samych wspaniałości:)
* * *
A na koniec kolejne klasyczne podsumowanie ostatnich dni: winda to najlepsze miejsce do selfie – w pierwszym przypadku w drodze do Szymona na partyjkę w NBA 2K17! Wiadomości od Idalii zawsze na propsie:) Zresztą przesiadywanie z nią w Barnie też – trzeba ją delikatnie podkarmić, jest strasznie szczupła:) Choinka i Robert na firmowym spotkaniu przed świętami. A potem przyszli jacyś ludzie i zrobili dziwne jamm session. Z Idalią u mnie w windzie – ale wtedy było zimno! Robota w siedzibie LOTTO i zdjęcia z Conrado i Renatą. A potem chłopaki robili wideo. No i ten świąteczny klimat w biurze, spokojna praca… a potem odbiór kolejnego zegarka (zacząłem kolekcjonować G-SHocki!). No i oczywiście przyszły kolejne niesamowite piwa!:) A na koniec Robert na sesji dla Tikkurili.
* * *
Na koniec jeszcze największe pozdrowienia i podziękowania dla Roberta, Łukasza, Mateusza i Szymona za wiele fajnych projektów. 2017 będzie nasz! Bezapelacyjnie.
skomentuj →
kategoria: mobilnie, różne tagi: dawid markoff, idalia baryła, iphone, podsumowanie, robert danieluk, warszawa
Duży klient więc i duża realizacja, a to oznacza duuuuuży plan. Łazienka, kuchnia i salon zbudowane od zera. Duża odpowiedzialność, ale i duża satysfakcja. No i oczywiście niesamowita ekipa oraz profesjonalna organizacja OnlyOnly! A 5D mk IV prawdziwy kozaczek, lubię (tylko ej, on WCIĄŻ nie działa po tetheringu z Lightroomem! Udało się to obejść, ale naprawdę mocno kombinując!)
Śnieg, PKiN i zajęcia ze studentami. A potem biegiem na zamkniętą imprezę H&M. Laurka od modelki (dzięki Idalia <3) i nowe Call of Duty kupione w czarny piątek tylko dla Modern Warfare. Wcześniej dwie obrony w Akademii Fotografii (naprawdę fajne rzeczy zrobiły dziewczyny broniące się u Bownika!). Mgła i zajęcia z gimnazjalistami, w które dałem się wkręcić w Akademii;)
skomentuj →
kategoria: mobilnie, różne tagi: dawid markoff, iphone, podsumowanie, robert danieluk, warszawa
Joanna Rowicka podczas pozowania moim kursantom. Ogólnie to była fajna niedziela, pogodowo idealna. Taka mogłaby być ta jesień. Warszawa i selfie w windzie – to już klasyk. Wspaniała dwudniowa sesja komercyjna od rana do wieczora, której rezultaty już wkrótce. Na koniec Robert podziwiający najnowszego iMaca z ekranem 5K w naszym biurze:D
skomentuj →
kategoria: mobilnie, różne tagi: dawanda, dawid markoff, iphone, joanna rowicka, podsumowanie, robert danieluk, warszawa
Nie no, niech taka pogoda pozostanie już do grudnia (tak wiem, to niemożliwe:).
Idealna do przyjeżdżania do biura rowerem!
UFC2! Dzięki Maciek za super prezent, będzie grane. Oj będzie! Legia remisowo, ale w dalszej rundzie walki o Ligę Mistrzów. W niedzielę kolejny mecz– tym razem w Ekstraklasie z Piastem. Będę tam! Super piwo z dziewczynami w Centrum Kultury (Lublin) – te zegary ze strefami czasowymi dzielnic lubelskich po prostu super. IKEA i szpieg z krainy dywanów – Robert:) Stranger Things to dla mnie najlepszy serial ostatnich lat! W drodze do biura nadchodząca burza, ale w biurze już bardzo przyjemnie. Chłopaki poszli do domu, zostałem sam – muzyka i obróbka zdjęć. Dowód osobisty w drodze po wizę białoruską i chmury podczas powrotu z Trójmiasta.
O cholera, takie coś chcę na przód do Poleczki! Tylko piekielnie drogie to…
skomentuj →
kategoria: mobilnie, różne tagi: anastazja, dawid markoff, iphone, lublin, podsumowanie, polka bikes, robert danieluk, warszawa
Kilka szalonych dni na Białorusi – to, czego mi było potrzeba! Było genialnie, pogoda dopisała, miejsca również. Tym razem, tak jak wspominałem w poprzednim wpisie, pojechaliśmy na pełnym luzie. Zdjęć zrobiłem o wiele mniej niż zawsze, więc nie będzie tu klasycznej relacji dzień po dniu – wszystko opiszę za kilka dni w 1-2 wpisach (chyba że coś mi się odmieni:)
Białoruś polecam niezmiennie wszystkim, bo to fantastyczny kraj z wschodnim klimatem! Podczas wyjazdu zrobiliśmy również trochę materiału przy pomocy GoPro. Jak Robert to fajnie zmontuje to wrzucę to również i tu na bloga. Gruzja, Białoruś (dla mnie drugi raz w tym roku)… a w planach mamy kolejną fajną wyprawę. Trzymajcie kciuki!
Trailer z wyprawy:
Zwykłe Rzeczy / Białoruś 2016 / Trailer
Mała zapowiedź tego co działo się na Białorusi z Markoff photography
Opublikowany przez Zwykłe Rzeczy na 19 lipiec 2016
skomentuj →
kategoria: cyfrowo, mobilnie, wyprawy tagi: białoruś, brześć, brześć-witebsk-mińsk, dawid markoff, iphone, mińsk, robert danieluk, witebsk, x100s
Gruzja jest nieprawdopodobna! Kiedyś czytałem tekst Marcina Mellera, w którym pisał o swojej fascynacji tym krajem. Myślałem wtedy „no ok, ale aż tak?”. Więc pojechałem, zobaczyłem, poczułem… I wiecie co? Aby doznać tego kraju, trzeba pojechać gdzieś dalej, niż Tbilisi. Tak, stolica jest nieprawdopodobna! Ale urok tego małego państwa leży głównie w jego innych rejonach. Oczywiście nie zjeździliśmy calutkiej Gruzji, raczej jej mały kawałek. Ale to wystarczyło, abym mógł powiedzieć, że w Gruzji się zakochałem.
Tbilisi to chaos. Piękny chaos, chociaż czasami irytujący. Miast zróżnicowane jak sama Gruzja. Mi najbardziej podobały się te wszystkie stare drzewa – Tbilisi jest dosłownie usłane nimi. Na każdym kroku, na każdym chodniku… drzewa, drzewa, drzewa. Może męczyć tylko to, że tu wszędzie jest pod górę. Ale hej, taka jest Gruzja!
Kazbegi to cudowne krajobrazy. To również chłodny powiew Kaukazu oraz rosyjski mir tuż tuż. Jak pisałem w relacji z tego miejsca, dla mnie to taka mała Alaska. Nigdy na Alasce nie byłem, ale kojarzę ją tak z filmów i seriali. I Kazbegi mi te widoki bardzo przypominało. To chyba dla mnie było najfajniejsze miejsce z tych, w których byliśmy.
Cziatura to wehikuł czasu. Tam czas się po prostu zatrzymał. Jeszcze bardziej, niż w nieuznawanym przez świat Naddniestrzu, w którym byliśmy jakiś czas temu. Cziatura to miejsce trochę dziewicze turystycznie – oczywiście docierają tu ludzie np. z Polski, ale turystów jest tu strasznie mało. Tak mało, że nie ma dla nich nawet hoteli na Airbnb czy Booking.com – my załatwiliśmy taki przez znajomego Gruzina. Warto tu przyjechać dla tych starych wagoników – ale tylko wtedy, gdy macie zamiar się nimi przejechać. Tak, są stare i wyglądają przerażająco, ale bez poczucia adrenaliny, gdy jedziecie tą puszką ogrom metrów nad ziemią… Nie do opisania!
Batumi to kontrasty. Z jednej strony plaże i taki trochę klimat polskich kurortów (ten cały kicz), z drugiej przedziwne, wielkie budowle i wieżowce, które niczym nie przypominają poważnej architektury, z trzeciej strony kamieniczki, które są niczym żywcem wyjęte z włoskich miasteczek… A do tego wszystkiego turyści z Turcji i Janusze z Rosji, którzy chodzą bez koszulek z wytatuowanymi plecami w slipkach w barwach Federacji Rosyjskiej. Ale to naprawdę wspaniałe miejsce. Ja będę chciał tam jeszcze wrócić, bo czuję, że Batumi ma jeszcze wiele do pokazania.
My dolecieliśmy do Gruzji LOTem, a potem podróżowaliśmy małymi busami (tylko z Batumi do Tbilisi wróciliśmy autokarem linii Metro Georgia, co bardzo miło wspominam). Teraz, mając już jakieś pojęcie o Gruzji, poleciałbym tam z przyjemnością jeszcze raz. Najpierw samolotem do samego Kutaisi, a potem szybko z lotniska do Batumi (to też taka wakacyjna podpowiedź dla Was:).
Wiele mógłbym napisać również o samych ludziach w Gruzji, ale wspominałem o tym nie raz w moich poprzednich wpisach. Pisałem tam nie raz, że są naprawdę wspaniali. Oczywiście nie doświadczyliśmy typowo gruzińskiej gościnności (wino i tańce, wino i tańce, wino i tańce…), ale wszystko przed nami – może następnym razem.
Będąc w Gruzji warto znać kilka słów i zdań po rosyjsku. Niby jest to kraj zapatrzony w Unię Europejską i Stany Zjednoczone (strasznie zapatrzony!), ale jednak z angielskim są tam spore problemy. Rosyjski otwiera drzwi, pozwala się dogadać, coś tam zrozumieć i wytłumaczyć.
To chyba tyle. Zapraszam do czytania relacji z całej wyprawy, które publikowałem na blogu (wystarczy kliknąć na tag gruzja→, aby wyświetlić wszystkie wpisy). Większość opatrzona typowo pamiątkowymi zdjęciami, bo na kadry życia było za mało czasu. Trudno, ale takie są uroki tego typu wypraw.
Jeżeli macie pytania odnośnie samej Gruzji, to nie piszcie maili, a zadawajcie je w komentarzach. Odpowiedź może przydać się także innym odwiedzającym.
* * *
W podróży byłem z:
Katarzyną Mach / katarzynamach.com→
Robertem Danielukiem / robertdanieluk.com→
Wielkie dzięki, było super! Mam nadzieję, że jakoś ze mną wytrzymaliście:)
* * *
Na sam koniec klasycznie już trochę muzyki zasłyszanej w gruzińskiej tv. Niestety nie udało mi się znaleźć nic ich, cały czas katowali rosyjskie i ukraińskie przeboje. Tak więc poniżej te, którymi zarzucały człowieka gruzińskie programy muzyczne:
skomentuj →
kategoria: cyfrowo, mobilnie, wyprawy tagi: batumi, cziatura, dawid markoff, gruzja, iphone, katarzyna mach, kazbegi, robert danieluk, tbilisi, x100s
menu
o mnie
wyprawy na wschód i nie tylko
najnowsze wpisy
- warszawa, włochy i ponownie warszawa
- calibrite display 123
- najdłuższe podsumowanie: obrony w af
- najdłuższe podsumowanie ever 2
- najdłuższe podsumowanie ever 1
- vlogująca kasia
- szmul jewson – największy dupek w lidze
- konkurs 'waste not, snap a lot’
- stylowo
- wrześniowo
- busted!
- ludzie displate
- kolejny plan zdjęciowy
- biały miś
- displate, backstage
- julia łukiewska
- dobra sesja beauty
- obrona dyplomowa kasi
- turcja: antalya
- bośnia i hercegowina: sarajewo na koniec
- bośnia i hercegowina: banja luka
- bośnia i hercegowina: wodospady kravica
- bośnia i hercegowina: mostar z drona
- bośnia i hercegowina: mostar
- bośnia i hercegowina: ratusz w sarajewie
kategorie
- abstrakcje
analogowo
backstage
chłopaki
cinemagraph
cyfrowo
dziewczyny
kulinarne
miejsca
mobilnie
osobowości
panoramy
pierdupierdu
polaroid
poradnik
portfolio
przedmioty
publikacje
różne
wydarzenia
wyprawy
archiwum bloga
moje rzeczy
portfolio
instagram
threads
youtube
tiktok
9szmul
pogadajmy podcast
Spełniłem swoje największe marzenie i nagrałem album muzyczny. Następnie znalazłem wytwórnię muzyczną i wydałem go na największych serwisach z muzyką! Sprawdź stronę albumu:
Jako że to blog, to mam tu również klasyczne blogowe wpisy, w których pokazuję moje codzienne życie: sesje zdjęciowe, wyprawy i tym podobne rzeczy. Wszystko mobilnie, ze smartfona:
Jeżeli spodobały ci się moje materiały na Youtube lub zdjęcia, postaw mi kawę - będzie mi naprawdę niezmiernie miło:
Piekielnie upalna Turcja, ale bardzo fajna. Trochę zdjęć i trzy filmy na Youtube! Zobacz→
Bardzo doświadczone Sarajewo, jeszcze bardziej doświadczony Mostar i serbska Banja Luka. Zakochałem się w Bośni! Zobacz→
Bardzo fajna sesja studyjna z Julią Łukiewską. Tak jak lubię! Zobacz→
Globalna sesja zdjęciowa dla XIAOMI! Producentem OnlyOnly, agencją odpowiedzialną za całość GONG. Ogromna duma! Zobacz→
Genialny miesięczny pobyt w Tajlandi. Wigilia w klubie drag queen, sylwester na tajskim boksie dla lokalsów... i wiele, wiele więcej! Zobacz→
Absolutnie niesamowite Kosowo - całkiem inne, niż się go spodziewałem. We wpisach zdjęcia jak i vlogi.. Zobacz→
Estonia nieodkryta! Byłem w miejscach, o których pewnie nawet nie słyszeliście. Ja się w tym kraju zakochałem!. Zobacz→
KIedyś fotografowałem również na klasycznych negatywach, a głowę miałem pełną przedziwnych pomysłów. Zobacz→
Niesamowite Uzbekistan i tadżykistan. Duszanbe, Chiwa, Buchara czy Samarkanda. A wszystko doprawione krótkim pobytem w Abu Dabi. Wszystko na zdjęcich i we vlogach. Zobacz→
Od pięknych rejonów, poprzez skaliste miasto, po totalny rozpierdol Neapolu. W tej serii vlogów jak i na tych zdjęciach pokażę Wam pełen przekrój tego niesamowitego kraju! Zdjęcia i vlogi. Zobacz→
Sesja do zimowego numeru Digital Camera Polska w szklarni w Powsinie z pięknymi Różą i Roksaną. Zobacz→
Byłem w miejscach, które jeszcze do niedawna były okupowane przez rosyjskie wojska. Widziałem masowe groby oraz straszne zniszczenia. Nigdy tego nie zapomnę!. Zobacz→
Pełna kontrastów Łotwa. Zarówno na zdjęciach jak i w 6 odcinkowej serii vlogów. Zobacz→
Z jednej strony piękna, a z drugiej niesamowicie abstrakcyjna Armenia. Wyprawa tak szalona, że nie da się jej opisać w kilku zdaniach. Zobacz→
Wykonałem kilka zdjęć do najnowszej książki Marty Grzebyk z Krytyki Kulinarnej. Okładka + przekładki. Jak zawsze w super ekipie ze Studia Odczaruj Gary! Zobacz→
Kinga i Agnes we wspaniałej bieliźnie God Save Queens. Na Instaxach. Zobacz zdęcia→
Reklamowa sesja zdjęciowa do magazynów Viva! Oraz Uroda Życia. Zobacz zdjęcia→
Kilka polaroidów wykonanych podczas zdjęć do sierpniowego numeru Digital Camera Polska. Zobacz→
© Dawid Markoff
Wszelkie prawa zastrzeżone