dziwny miesiąc

cmentarz żydowski w łodzi

Niesamowicie klimatyczne miejsce, w którym spędziłem lekko ponad 4 godziny! Spacerując, fotografując i nagrywając fajny materiał na vloga z Łodzi. Cmentarz żydowski w Łodzi to największa w Polsce pod względem powierzchni nekropolia żydowska (42 ha, ponad 230 tys. pochowanych, w tym ok. 45 tys. stanowią mogiły zmarłych i zamordowanych w okresie funkcjonowania łódzkiego getta).

Ta 35tka 1.8 od Sony jest genialna, uwielbiam ten obiektyw. Jest lekki i świetny do wideo. Jednak… zaczynam powoli chorować na nową 35tkę 1.4 od Sigmy. Tą z serii Art, ale skonstruowaną od nowa pod pełnoklatkowe aparaty bezlusterkowe (wyszła jakoś kilka miesięcy temu). I jak tu się z tego wyleczyć?

kilka z łodzi

Stacja Radegast jest zabytkowym budynkiem kolejowym z 1941 r. W czasie II wojny światowej była ona związana z gettem, utworzonym przez Niemców w 1940 r. w Łodzi (Litzmannstadt). Początkowo obiekt pełnił funkcję punktu przeładunkowego żywności i surowców, przeznaczonych dla ludności i zakładów pracy getta. Od stycznia 1942 r. Stacja stała się miejscem, z którego wywożono ludność żydowską do obozów zagłady Kulmhof w Chełmnie nad Nerem i Auschwitz-Birkenau. Szacuje się że przez teren Stacji przeszło ok. 145 tys osób, głównie Żydów.

Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. Istniejąca od 2010 miejska instytucja kultury w Łodzi, której celem jest prowadzenie działalności w zakresie popularyzowania wielokulturowego i wieloetnicznego dziedzictwa miasta ze szczególnym uwzględnieniem kultury żydowskiej oraz innych kultur mających znaczący wpływ na jego rozwój. Jej patronem jest Marek Edelman. Centrum prowadzi działalność edukacyjną, organizuje wydarzenia wielokulturowe, realizuje działania na rzecz upamiętnienia ocalałych i Sprawiedliwych wśród Narodów Świata i ich rodzin, a także spacery, wykłady otwarte, wystawy, koncerty czy przedstawienia. W zakres działań instytucji wchodzi także działalność wydawnicza. Projekty przygotowywane przez Centrum mają charakter zarówno międzynarodowy jak i lokalny.

Pałac Izraela Poznańskiego to neobarokowy pałac fabrykancki z XIX w. znajdujący się w Łodzi. Pałac, ze względu na wielkość i dekoracje, zwany jest „łódzkim Luwrem”.

Park Ocalałych to park w Łodzi upamiętniający osoby, które przeszły przez istniejące w czasie II wojny światowej Ghetto Litzmannstadt, będące jednym z elementów realizacji planu eksterminacji Żydów III Rzeszy. Docelowa powierzchnia parku wynosi 8,5 hektara, na tym terenie znajduje się zbiornik wodny. Powstały również alejki i place o nawierzchni żwirowo-glinkowej i z kostki granitowej. Najdłuższa aleja łączy dwa główne elementy parku: Pomnik Polaków Ratujących Żydów i Kopiec Pamięci.

pankejki, łódź, warszawa i akademia fotografii

Chwilowa nuda na blogu (rany, jak ja tych słów dawno tu nie pisałem:), ale co począć – koronawirus rozwalił wszystko. No ale dobra, powoli wracam do zdjęć i zaczynam planować szalone zdjęcia! Jednocześnie nie wyszedł wyjazd do Japonii – przenosimy go więc na inny termin (na szczęście bilety nie przepadły, teraz zastanawiamy się na kiedy go przebukować (niestety nie wiadomo, kiedy Japonia otworzy się ponownie na turystów). Ale… planujemy jednak mniejszy wyjazd jeszcze w te wakacje w fajne, bajkowe miejsce. Oby tylko udało się z noclegami! Trzymajcie kciuki, bo jak się uda to będą piękne zdjęcia. (EDIT: no i chyba dupa, zrezygnowaliśmy z zakupu biletów po zadymie w komentarzach na FB LOTu który sprzedaje bilety a następnie na drugi dzień anuluje loty i nie zwraca pieniędzy – nie można się podobno z nim skontaktować. Chyba banrkutują…)

* * *

Mr. Pancake w Warszawie i ich małe dzieła z 50 kilogramam i cukru! Ale jakie to jest cholernie dobre. Do tego zimne prosecco… tylko czy powinno się do takich rzeczy pić prosecco? No ale nam smakowało. Łódź, ale z niej zrobiłem już vloga więc odsyłam do niego. A była to naprawdę fajna wyprawa – z tego odcinka jestem naprawdę zadowolony. No i do tego oczywiście Warszawa, bo jakby mogło jej zabraknąć?

Ruszyła Akademia Fotografii! Więc wracam do prowadzenia zajęć. Brakowało mi tego, nie ukrywam. Zaczęły się więc zajęcia z fotografii studyjnej, portretu, Photoshopa… Lubię wchodzić do PKiN, jechać windą na 17 piętro, wchodzić do sali wykładowej. Cholera, uczę tam już… chyba 6 lat!

łódzkie burgery oraz jak zostałem znanym fotografem z manchesteru

Tym razem zabiorę Was do Łodzi, gdzie zrobię degustację w… dwóch burgerowniach! Oczywiście będzie kilka ujęć z samego miasta oraz obowiązkowo jakiś slow motion i Skwarek, szalony Staffik. W części drugiej opowiem Wam o tym, jak zostałem znanym fotografem z… Manchesteru.

legia z jagą, terry, degustacje, łódź, nowa karta legii, sesja i kuchnia indyjska

Legia rozbiła dziś Jagę aż 4-0. Na meczu byłem z Robertem i Szymonem. Cholernie zimno, ale super mecz. Wspaniały 600 stronicowy album Richardsona prosto z Bookoff – kawał dobrej fotografii. Ministerstwo oświaty w drodze do Kancelarii Premiera i degustacja z Anią, Maćkiem, Pauliną i Justyną super tajnego alkoholu, którego nie ma jeszcze na rynku. Czytam nową książkę o Autonomicznym Obwodzie Żydowskim w Rosji – cholera, strasznie chciałbym tam kiedyś pojechać! jednodniowy wyjazd do Łodzi i nowa karta kibica Legii, bo stara straciła już ważność – nowa jest taka wspaniała! Kulinarna sesja i kolacja w indyjskiej knajpie na osiedlu do indyjskiego piwa (straszne). No i oczywiście Historia Fotografii którą zawsze chciałem mieć w swoich albumach.

To mój 129 wpis pod tagiem 'podsumowanie’. Dopiero dotarło do mnie, że publikuję takie podsumowania od 2014 roku. Tu pierwszy wpis: wieje nudą→

red snapper, łódź, skwarek, justynka i trochę codziennej warszawy

Długo szukałem na winylu czegokolwiek starszego z albumów od Red Snappera. Nowych wydań już nie ma, a używanych w krajowym internecie/Allegro/OLX nic, totalnie zero. Z pomocą w końcu przyszedł eBay (i Włochy), gdzie udało mi się ustrzelić fajne wydanie z 2000 roku. „Our aim is to satisfy” to płyta, którą uwielbiam! Poluję na kolejne albumy, pewnie w końcu ustrzelę wszystkie:) Tak sobie myślę, że może powinienem nagrać o tym jakiegoś vloga?

Fajna jest ta Łódź. Chyba nie do życia, ale takiego kilkudniowego wypadu jak najbardziej. Zwłaszcza zdjęciowego. Ja nagrałem tam chyba w miarę ciekawy materiał (jest wpis poniżej), ale i zrobiłem telefonem kilka zdjęć. Jeszcze tam wrócę, bo kilku fajnych miejsc wciąż nie zobaczyłem!

Skwarek, ty wariacie! Jak cię tu nie kochać? Młody zdrowieje, mija alergia i problemy skórne. Jest więc radość – i nasza, i jego. Cholernie lubi podróżować metrem/tramwajem/pociągami. I kocha dzieci – dosłownie lgnie do nich. To dobrze:) Pamiętam, że planowaliśmy na początku Labradora… ale wzięcie Staffika było najlepszą decyzją, jaką podjęliśmy. Ta rasa jest absolutnie fantastyczna!

No a na koniec wiadomo: ukochana Warszawa, dom! Zajęcia z portretu w plenerze i książka o Albanii, jako przygotowanie do wrześniowego wyjazdu (8 dni w Albanii!). Rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego zawsze z ciarkami na plecach. No i spacery po nowej dzielnicy. Do tego metro, robótki graficzne (dawno nic w tym kierunku nie robiłem, ale dziwne uczucie – na szczęście nie muszę już tego robić zawodowo, chociaż wciąż czasami daje mi to satysfakcję) i oczywiście kurs fotografii kulinarnej.